Młodzież pisze: Ratujmy życie

Pierwsza pomoc w dzisiejszym świecie traci znaczenie. Moda na ciąganie ludzi po sądach staje się coraz bardziej powszechna. Uratujemy komuś życie, ale straci przez to rękę i po nas. Lądujemy w więzieniu na kilka lat.

Jeżeli nie udzielimy pierwszej pomocy, a jesteśmy w stanie jej udzielić spotka nas kara za przejście obojętnie obok poszkodowanego. Jak to jest? Ratować, czy udawać, że się nie widzi?

- reklama -

 

„ Nie wiem, czy wiedziałaś, ale Amerykanów się nie ratuje. Amerykanów zostawia się skazanych na siebie, bo Amerykanin ma wryte w głowę, że za każdą szkodę cielesną będzie od ratownika żądał odszkodowania.” Taką oto opinię ostatnio słyszałam. Stajemy się coraz mniej wrażliwi na czyjąś krzywdę.

 

Świadomość Polaków jest także uboga jeżeli chodzi o temat pierwszej pomocy. Większość z nas nie jest w stanie jej udzielić. Nie wiemy jak wygląda masaż serca i ile sztucznych oddechów robi się przy resuscytacji. Ha… teraz pojawia się następne pytanie- co to jest resuscytacja? Tutaj już nie pomogę. Radzę samemu się dowiedzieć i pójść na porządny kurs, bo nigdy nie wiadomo, kiedy przyjdzie nam wykorzystać nasze umiejętności.
    – Gdzie znajduje się kość piszczelowa?
    – No.. pewnie gdzieś w ręce….?
    Albo
    – Ile komór ma serce?
    – Hmm.. cztery?

 

Tak oto odpowiadali Polacy w jednym z programów sprawdzających wiedzę ludzi na różne tematy. Czy jest to wystarczająca wiedza, aby pomóc drugiemu człowiekowi przeżyć? Na to pytanie odpowiedzmy sobie sami.

 

Nie ignorujmy pewnych informacji, ze względu na to, że nam się nie podobają, albo nie są śmieszne i ciekawe. Zadbajmy o naszą wiedzę z ważnych zakresów i dziedzin nauki. Nigdy nie wiemy co stanie się jutro i kto będzie w potrzebie. Może warto zrobić z tym coś teraz, póki mamy czas, niż kiedyś żałować i stać bezczynnie w tłumie.

 

/JAP/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj