Dla ludzi hałasowanie petardami to dobra, beztroska zabawa. Dla wielu zwierząt to koszmar. – Huku boją się najbardziej na świecie, dlatego warto je przygotować do takich przeżyć – radzą weterynarze.
Zbliżający się Sylwester kojarzy się z hałasem. Im koniec roku bliższy, tym wybuchów i wystrzałów jest więcej. Kulminacją jest noc sylwestrowa. Ludzie uwielbiają całą tą pirotechnikę, zwierzęta – a zwłaszcza psy – raczej nie są tą perspektywą zachwycone. Dla nich Sylwester wiąże się przede wszystkim ze sporym stresem. Zachowanie zwierząt, gdy zewsząd dobiegają wybuchy, może być nieprzewidywalne. – Są psy które się boją i są takie, które się nie boją. Tym najbardziej płochliwym można spróbować podać środki farmakologiczne, ale pod warunkiem, że przebywają one w domu – mówi dr weterynarii, Aleksandra Konieczniak. Stres wywołany hałasem jest u psów tak silny, że niektórym uniemożliwia normalne życie. Mają problemy gastryczne, źle sypiają, są rozdrażnione, agresywne. W ataku paniki potrafią uciec i nie wrócić do domu.
– Polecam także takie proste ćwiczenie. Kiedy zaczną strzelać petardy zachowujmy się normalnie, tak jakby nic się nie działo. Róbmy to co zwykle, nie przytulajmy psa, nie głaszczmy go. Psy zachowują się podobnie jak wilki. Te, kiedy zbliża się zagrożenie skupiają się, zbliżają się do siebie. Psy mają tak samo, kiedy zaczniemy go przytulać to jest to dla niego sygnał "uwaga, coś nie tak". Wtedy może być jeszcze gorzej – mówi A. Konieczniak.
Co zatem należy zrobić, by pomóc przetrwać swym czworonogom ten trudny dla nich czas?
Po pierwsze odpowiednio wcześniej, parę godzin przed północą, trzeba wyprowadzić psa na spacer, by mógł się załatwić. Tego dnia należy pilnować psa lepiej niż zwykle, a także powstrzymać się – co niektórzy właściciele mają w zwyczaju – od puszczania zwierzęcia wolno, bez smyczy. Ostatniego dnia grudnia petardy słychać już od rana i może zdarzyć się, że taki przypadkowy wybuch przestraszy zwierzę. Dlatego też, na wypadek gdyby jednak pies uciekł, dobrze jest przyczepić do obroży informację ze swoim adresem lub numerem telefonu. W domu dobrze jest przygotować dla psa legowisko w pomieszczeniu, w którym najmniej będzie narażone na odgłosy sylwestrowej kanonady, np. w łazience, które najczęściej albo nie mają okien, albo mają bardzo małe. Okna koniecznie pozamykać i przysłonić. W miarę możliwości zwierzę nie powinno być w domu pozostawione samotnie. W przypadku psów trzymanych na co dzień na dworze warto tego jedynego wieczora w roku zrobić wyjątek i znaleźć dla nich bezpieczne pomieszczenie.
Często zdarza się, że zalecane kroki są niewystarczające i trzeba psu podać środki uspokajające. Tych nie należy stosować na własną rękę, najlepiej rodzaj i dawkę specyfiku skonsultować wcześniej z weterynarzem.
/p/,/ps/
Gdyby ludzie strzelali tak jak trzeba około godziny 24 to większość psów nie przeżywałoby aż takiej traumy. A ci wariaci już od rana w sylwestra zaczęli puszczać petardy i tak cały dzień – pies nawet na chwilę boi się wyjść na dwór bo z każdej strony co chwila słychać wystrzały. Dzisiaj nowy rok i pewnie powtórka z rozrywki – MASAKRA. Ludzie zlitujcie się!!!!
Niestety nie zlitują się, nie ma sie co łudzić
Wprowadzić prawny nakaz do uzywania petard i ogni tylko w godz 23 cia 1 -sza . Ku uwdze obroncom karpia.