Poseł Siedlaczek pyta ministra zdrowia, czy ten zamierza utworzyć przy starostwach powiatowych urzędy koronera. Ma to ułatwić formalności z wystawieniem aktu zgonu oraz przekazywanie zwłok do celów dydaktycznych.
Na podstawie obowiązujących przepisów prawa, kartę zgonu wypisuje obecnie lekarz rodzinny. Jeżeli w karetce, do wypadku, przyjeżdżają ratownicy medyczni, a pacjent umrze, wówczas do stwierdzenia zgonu musi wyjechać kolejna karetka – z lekarzem.
Powołanie przy starostwach powiatowych urzędu tzw. koronera, czyli osoby zajmującej się potwierdzaniem zgonów i stwierdzaniem ich przyczyn – przewidują rozważane w ministerstwie zdrowia założenia nowelizacji ustawy z dnia 31 stycznia 1959r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych (Dz.U. z 2011, Nr 118, poz. 687). Wprowadzony na mocy zmiany przepisów koroner byłby lekarzem wypisującym akt zgonu i określającym jego przyczyny.
Jak stwierdził rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego (GIS) – Jan Bondar – nie byłby to koroner w rozumieniu amerykańskim. W krajach anglosaskich jest to urzędnik stwierdzający zgon i prowadzący śledztwo w wypadku zgonu osób zmarłych śmiercią nienaturalną. – Po zmianie przepisów ułatwione zostałoby z kolei przekazywanie zwłok dla celów dydaktycznych. Uproszczone zostałyby także formalności związane z przywozem zwłok z zagranicy – napisał poseł w interpelacji do ministra zdrowia.
Mając na uwadze proponowane zmiany, o których mowa wyżej, Henryk Siedlaczek zwrócił się do ministra Arłukowicza z następującymi pytaniami:
1. Czy i kiedy resort planuje znowelizować ustawę z dnia 31 stycznia 1959r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych (Dz.U. z 2011, Nr 118, poz. 687) i wprowadzić urząd tzw. kornera?
2. Czy i kiedy uproszczeniu ulegną formalności związane z przywozem zwłok z zagranicy do Polski? Jaki konkretnie charakter będą miały wprowadzone zmiany?
Zgodnie z sejmowym regulaminem odpowiedź ministerstwa powinna być znana pod koniec marca
oprac. /ps/