Region walczy z bezrobociem. Pieniędzy coraz mniej

Dziś aktywność urzędników jest na wagę złota, tym bardziej, że pieniędzy z ministerstwa coraz mniej.  Jeśli komuś w powiecie marzy się założenie jeszcze w tym roku własnej firmy przy pomocy dotacji – może się przeliczyć.

 

- reklama -

Jak przyznaje Edmund Stefaniak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Raciborzu – urząd zaczyna się borykać z problemem finansowym. W bieżącym i ubiegłym roku pieniędzy, które można by przeznaczyć na pomoc dla bezrobotnych, jest mniej niż w latach poprzednich. – Dobry był jeszcze 2010 rok, rzeczywiście trafiło wtedy do nas sporo funduszy i wielu ludziom, chcącym wrócić na rynek pracy, mogliśmy pomóc. Od ubiegłego roku jest o wiele gorzej – żałuje Stefaniak.

 

Z Ministerstwa Pracy w 2011 roku do PUP w Raciborzu trafiło 1,7 mln zł. Podobna kwota została przyznana w styczniu tego roku, ale jeszcze w marcu, ministerstwo zdecydowało, że obetnie ją o 100 tys. zł. Wiadomo już, że mniej osób zostanie skierowanych na staże i mniej dostanie dotacje na rozkręcenie własnego biznesu. – W ubiegłym roku dotacji przyznaliśmy 35, w tym roku będzie ich już tylko 31. I będzie to rozciągnięte w czasie, bo pieniądze z ministerstwa spływają do nas transzami. Pierwsza transza już została rozdana, z tej puli wsparcie na własną działalność otrzymało osiem osób – tłumaczy dyrektor Stefaniak.

 

Kiedy wpłynie kolejna transza funduszy, nie wiadomo. W kolejce do dotacji wciąż czekają 23 osoby. Jeśli ktoś chciałby założyć firmę jeszcze w tym roku przy wsparciu PUP, to niewykluczone, że się spóźnił. Nabór wniosków został zakończony, choć jest cień szansy, że zostanie jeszcze wznowiony. – Będziemy walczyć o dodatkowe środki m.in. z Funduszu Pracy, czy Europejskiego Funduszu Społecznego. Może jakieś 1,5 mln zł uda się jeszcze wyszarpać – mówi Edmund Stefaniak. Jeśli się uda, PUP umieści na swojej stronie internetowej komunikat o ponownej możliwości składania wniosków.

 

Pomoc przy wejściu na rynek pracy, poza stażami i dotacjami na otwarcie własnego biznesu, przewiduje też refundację kosztów dla przedsiębiorcy, ktory zdecydował się na utworzenie stanowiska pracy z myślą właśnie o bezrobotnym. Dotąd pracodawca mógł otrzymać na ten cel 15 tys. zł (tyle samo na ile może liczyć bezrobotny myślący o uruchomienie działalności gospodarczej). – Jakież było moje zdziwienie, kiedy się zorientowałem, że kwota refundacji została obecnie obniżona o wysokość VAT-u – wyjaśnia dyrektor raciborskiego "pośredniaka".

 

 

– Tego typu decyzje podważają zaufanie do Państwa! Z jednej strony mówi się o pomocy, a z drugiej Państwo skubie tego przedsiębiorcę gdzie tylko się da – nie kryje oburzenia dyrektor.

 

 

 

Tymczasem bezrobocie w powiecie raciborskim delikatnie spada. W marcu na listę bezrobotnych wpisało się 3205 (o 40 mniej niż w lutym).

 

Z bezrobociem walczą jak mogą też sąsiedzi. "Wymaluj swoją przyszłość" to projekt jaki był realizowany przez wodzisławski "pośredniak" przy wsparciu unijnych pieniędzy. Dzięki niemu pracę znalazło 45 osób zagrożonych wykluczeniem społecznym. W projekcie o wartości ponad 413 tys. zł wzięło udział 151 osób zarejestrowanych w wodzisławskim Urzędzie Pracy.

 

Z działań przewidzianych w projekcie skorzystali klienci ośrodków pomocy społecznej oraz osoby długotrwale bezrobotne. Pomoc trafiła przede wszystkim do kobiet (123 osoby). Osoby biorące udział w projekcie m.in. miały możliwość odbycia stażu, który pozwolił na zdobycie doświadczenia zawodowego i powrót na rynek pracy. – Zajęcia dały ludziom szansę przyjrzeć się sobie, odkryć swoje mocne i słabe strony, rozpoznać emocje, które im towarzyszą i nauczyć się radzenia sobie z nimi. Ćwicząc pozytywne myślenie zwiększali wiarę we własne możliwości – podsumowała psycholog Barbara Kowol.

 

/s/

 

Artykuł pochodzi z najnowszego wydania "Gazety-Informatora" nr 112. 

 

—————————————————————————————————–

Polecamy również: ZSZ: Zdobądź zawód i średnie wykształcenie [WIDEO]

 

 

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj