Potrzebę pomagania realizują podczas służby oraz poza nią

Wielu funkcjonariuszy Służby Więziennej z Raciborza angażuje się w działalność wolontariacką czy charytatywną. Mówią, że zawód ten podjęli nie tylko dla samej pracy, ale także z poczucia powołania.W Zakładzie Karnym w Raciborzu pracuje wielu funkcjonariuszy, dla których głównym źródłem satysfakcji jest pomaganie innym. Często angażują się w działalność wolontariacką czy charytatywną. Dzięki temu, czują się potrzebni. Mówią, że zawód funkcjonariusza Służby Więziennej podjęli nie tylko dla samej pracy, ale także z poczucia powołania. Potrzebę pomagania realizują w służbie jak i poza nią. Pracują w różnych instytucjach na przykład w fundacjach, stowarzyszeniach czy hospicjach. Do tych funkcjonariuszy zaliczyć można między innymi Marcina Sobotkę, który klika razy w tygodniu po służbie, udaje się do Klubu dla Młodzieży Strefa w Raciborzu, gdzie udziela się społecznie. – Pomaganie innym, a zwłaszcza młodzieży, to dla mnie rzecz oczywista. Takie wzorce wyniosłem z domu. Na to człowiek mający w sercu miłość nie może być obojętny. Niesienie pomocy innym to coś, co sprawia, że czuję się spełniony. Klub Strefa pomaga, daje większe możliwości nie tylko mnie, ale przede wszystkim tym, którzy tej pomocy potrzebują – mówi M. Sobotka.

Nadmienić należy, iż raciborski klub Strefa prowadzi działalność wśród dzieci i młodzieży zajmując się między innymi organizowaniem wolnego czasu młodzieży zagrożonej patologią społeczną, promowaniem rodziny, profilaktyką społeczną, aktywizowaniem młodzieży oraz pomocą psychologiczną i pedagogiczną. Każdego roku pracownicy klubu opiekują się około 200-osobową grupą dzieci i młodzieży. W ramach pracy klubu, prowadzone są zajęcia z psychologiem, zajęcia profilaktyczne, działają również takie sekcje jak medialna, taneczna, wokalna, plastyczna, techniczna, kulinarna, sportowa.

- reklama -

– Moim zadaniem, jako wolontariusza jest prowadzenie wycieczek rowerowych, zajęć sportowych, uczestniczenie w codziennym życiu klubu, współpraca z pedagogami w integracji dzieci z rodzin patologicznych z rówieśnikami wychowującymi się w normalnych rodzinach. Branie udziału w różnego rodzaju wyjazdach, imprezach oraz pilnowanie porządku, utrzymywanie miłej i przyjaznej atmosfery w godzinach otwarcia klubu. W miarę możliwości i dostępnego czasu wolnego wraz z innymi ochotnikami staram się pomagać podopiecznym, pokazując im w jaki sposób można czynnie spędzać społecznie akceptowalny swój wolny czas – dodaje Marcin Sobotka.

Inni funkcjonariusze SW także współpracują z klubem Strefa. Działa w nim także młody funkcjonariusz SW Marek Szalc, który wspólnie z zaprzyjaźnionym pedagogiem ulicy pomaga dzieciom "oderwać się od ulicy". – Utożsamiam się z ideą pomagania od dłuższego już czasu. Wiem, że niesienie pomocy jest dobrym czynem. I wiem, że warto nieść pomoc niezależnie od tego czy sami na tym skorzystamy. Lubię to co robię. Lubię pomagać, a zaangażowanie się w działalność Klubu „Strefa”, to dla mnie możliwość niesienia pomocy młodzieży, która traci wpływ na swoje przyszłe życie – mówi Marek Szalc.

– Jestem przekonany, że takich funkcjonariuszy jak Pan Marcin i Pan Marek w naszej służbie jest wielu. Warto z nich brać przykład i doceniać za to co robią, ponieważ pomaganie łączy ludzi, daje poczucie społecznej odpowiedzialności i przynależności. Niosąc pomoc innym czujemy się potrzebni, a dając radość innym jednocześnie dajemy radość sobie – dodaje Marek Kwiecień, oficer prasowy Zakładu Karnego w Raciborzu.

/mk/
oprac. p

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj