O naborze do szkół ponadgimnazjalnych na rok 2012/2013 debatowała Powiatowa Komisja Oświaty, Kultury, Sportu i Rekreacji. Pojawiły się kontrowersje dotyczące ostatecznie nieotwartego kierunku technik-logistyk w Ekonomiku.
Czwartkowe (23.08.2012) prace Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Rekreacji zostały zdominowane kwestią tegorocznego naboru do szkół ponadgimnazjalnych. W roku szkolnym 2012/2013 w liceach, technikach i zawodówkach otwarto 36 klas, w których będzie się uczyć 1086 uczniów. W porównaniu z rokiem ubiegłym ubyło 179 uczniów i 7 klas.
Teresę Frencel interesowało przede wszystkim, dlaczego w niektórych szkołach nabór został zamknięty bardzo szybko (Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 2 i Zespół Szkół Ekonomicznych ), mimo że nadal zgłaszają się do nich uczniowie zainteresowani edukacją w nich.
Problem starali się wyjaśnić wicestarosta Andrzej Chroboczek i przewdowniczący komisji Adrian Plura. – Uczniów jest coraz mniej. Trzeba zlikwidować niektóre oddziały, żeby inne się zapełniły – powiedział przewodniczący. – Gdybyśmy wszystko zostawili otwarte, to byłoby 60 oddziałów, a w niektórych byłoby 3 – 4 uczniów. Jeśli nie zamknie się naboru, to jest niepisana praktyka, że szkoły podbierają sobie uczniów – dodał wicestarosta.
– Gdyby nabór nie został zamknięty, to w szkołach tych powstałyby dwie klasy więcej – nie rezygnowała Teresa Frencel. Wicestarosta wyjawił, że aby rozwiązać problem naboru do szkół i trudności, jakie napotykają na tym etapie uczniowie, zostaną wprowadzone programy doradztwa zawodowego dla uczniów już na poziomie wczesnego gimnazjum. Rozpoczęła się dyskusja, w której starano się przede wszystkim ustalić, co zrobić, żeby tegoroczna sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości.
Na zakończenie przewodniczący Adrian Plura powiedział – Nie może być tak, że w kwietniu mówimy uczniom, że będzie technik-logistyk, a w lipcu mówimy, że nie będzie. Uczeń powinien nie dostać się do szkoły tylko w przypadku, gdy ma słabe wyniki w nauce, albo gdy dostał się do szkoły swojego drugiego wyboru. Tegoroczny nabór jasno pokazał nam, że musimy coś zrobić, bo 15 uczniów zostało "na aucie" z naszej winy.
Wicestarosta obiecał przedstawić na następnym posiedzeniu komisji dokładne dane na temat tego, co rzeczywiście się stało, dzięki którym komisja będzie mogła wyciągnąć w przyszłości wnioski, pozwalające uniknąć tegorocznej sytuacji.
/żet/
I co z tego wynika?? jakie to były błędy przy naborze? bo z tekstu nic nie wynika
Pierwszy błąd był taki, że uczniom w kwietniu powiedziano, że zostaną otwarte w nowym roku szkolnym pewne kierunki, a później powiedziano, że jednak nie – kandydaci do szkół zotali wprowadzeni w błąd. Kolejny błąd polegał na tym, że zamknięto rekrutację w niektórych szkołach, mimo że zgłaszali się tam i nadal zgłaszają się uczniowie chętni do nauki w nich.
Na dokładniejsze sprawozdanie z naboru (wciąż trwa nabór do szkół dla dorosłych), które w sposób szczegółowy obnaży nieprawidłowości, trzeba poczekać do następnego posiedzenia komisji 😉
z tekstu wszystko wynika, jeden z bardziej rzetelnych artykułów dotyczących tej sytuacji. Brawo dla autora
Bardzo nietrafiony tytuł – długo zastanawiałem się, o co chodzi z tym autem – na jakim aucie? Na samochodzie?
Olśniło mnie, że chodzi o aut – poza boiskiem. Jednak to taki kolokwializm okropny, nie lepiej brzmaiłoby „Piętnastu ucniów zostało „na lodzie””?