– Rozumiem jakby to się stało w nocy nocy… Jakiś żul mógłby zrobić coś takiego, ale uczniowie, rano? Nawet na policję nie ma czego zgłaszać, bo jak takich złapać? Płać i płacz, tylko tyle zostaje – mówi poszkodowany w zdarzeniu.
Do chuligańskiego wybryku doszło 18.09.2012 o godzinie… ósmej rano. – To byli uczniowie jednej z pobliskich szkół… Szła banda i jeden walnął pięścią w okno. Szyba nie była zespolona, popękała, a oni uciekli. Ochrona była pięć minut później, ale co z tego, skoro po nich już śladu nie było – powiedział nam Jan Łuczyński, szef poszkodowanej firmy.
– Rozumiem jakby to się stało w nocy nocy… Jakiś żul mógłby zrobić coś takiego, ale uczniowie, rano? Nawet na policję nie ma czego zgłaszać, bo jak takich złapać? Płać i płacz, tylko tyle zostaje – dodaje Łuczyński.
/żet/
Żadne Skorpiony czy Norteny nie stanowią żadnego zabezpieczenia poza aspektem psychicznym !
wiadomo ze wszystkie te agencje ochrony to nic innego jak gangusy, ktore przeszly na legal i zamiast wymuszac haracze robia to legalnie… jakbym zlapal takich gnojkow to bym im kazal te szybe zezrec
A czy ktoś zakłada wersje, że to pracownik mózg zawinić ? Np. chcąc zabić „muchę” ? Nie wywarzył dobrze siły i BACHH !! Wine najwygodniej przerzucić na młodież, bo winy i tak nie zostanie schwytany. Dlaczego kasjer nie wyskoczył za okienko ??? KToś tu ściemnia.
ło ho ho, pomału robi nam się z tego kryminał 😀 juz widze te seriale… „bandycki raciborz” 😀