– Oprócz Drengów i nas nikomu na tym nie zależało. Szkoda, bo mogła być to niezła atrakcja turystyczna – starosta ubolewa, iż nie udało się ruszyć z budową średniowiecznego grodu. Nie znaczy to jednak, że gród nie powstanie.
Sprawa grodu przyhamowała we wrześniu ubiegłego roku, kiedy to rada powiatu zatwierdziła zmianę w budżecie przesuwającą środki przeznaczone na gród na remont zamkowej kaplicy. Od tego czasu o wzbudzającym niemałe emocje projekcie zrobiło się cicho. Ubolewa nad tym nieco starosta Adam Hajduk, który – jak się okazuje – cały czas jest w kontakcie ze stowarzyszeniem Drengowie znad Górnej Odry i nie zarzucił kompletnie pomysłu. Przy sprzyjających okolicznościach nie wyklucza, iż do niego powróci.
Póki co, sprawa rozbija się o brak terenu gdzie mogłaby stanąć warownia. Miasto wskazało kilka ewentualnych lokalizacji, by następnie z różnych względów ze wszystkich się wycofać, powiat natomiast niezbędnym gruntem nie dysponuje. W ostatecznym przypadku gród mógłby stanąć w którejś gmin powiatu raciborskiego, jeśli ta zgodziłaby się zadysponować teren. Starosta jest optymistą i pomimo napiętego budżetu wysupłałby niezbędne do realizacji 100 tys. zł. Tyle powinno starczyć na początek, kolejne etapy pojawiałyby się sukcesywnie, w miarę możliwości. Jednak wszystko wskazuje, że jeśli coś w tej materii ma ruszyć, to najwcześniej w przyszłym roku.
/ps/
—————————————–
patrz także:
Starosta oburzony rozrzutnością w sejmie i ZUS-ie
– Gdyby to wszystko podliczyć, wyjdzie że na nagrody wydali miliard zł. A podobno mamy kryzys – tak starosta komentuje przyznanie nagród dla urzędników państwowych, podczas gdy samorządy wzywa się do zaciskania pasa.
Starosta obawia się chińskiej fuszerki
Trzynaście firm dopuszczonych zostało do drugiego etapu postępowania przetargowego na budowę Zbiornika Racibórz Dolny. Są wśród nich firmy chińskie. Ewentualny udział Chińczyków budzi lekkie wątpliwości w RZGW i u starosty Hajduka.
Zamiast osady Drengów będzie remont kaplicy
Zarząd powiatu wycofał z budżetu 100 tys. zł przeznaczone na gród Drengów. Powód to trudności z lokalizacją na terenie Raciborza. Gdyby jednak inna gmina, np. Pietrowice, chciała osadę u siebie, starosta deklaruje pomoc.
To jest jakaś parodia
Kryzys, bezrobocie , niedożywione dzieci w szkołach .
A pan starosta wywala 100 kawałków na kilku ciu……lów którzy bawią się w rycerzy , których nie zna historia-
ponieważ dreng jest nie do znalezienia w żadnej encyklopedii.
Może wreszcie ktoś poda nazwiska tych c….lów żeby było jasne skąd to parcie na wydanie takiej kasy przez hajduka.
może nazwiska tych drengów mnie oświecą
Faktycznie żenada