Raciborski Zespół Szkół Zawodowych chętnie wykracza poza standardowy tok nauczania. W szkole po raz kolejny zorganizowano akcję "Cięcia i upięcia", z której dochód przekazany zostanie na cele charytatywne.
Współczesna szkoła to dziś o wiele więcej niż klasyczny tok nauczania, to nie tylko lekcje i zadania domowe. Dziś szkoła skupia co najmniej kilka funkcji – edukacyjną, wychowawczą, ale i kulturalną oraz stymulującą uczniów do ponadprogramowych działań.
Akcję "Cięcia i upięcia" w życie wcieliła kilka lat temu Anna Dębczak – nauczycielka fryzjerskich przedmiotów zawodowych w Zespole Szkół Zawodowych w Raciborzu. O co chodzi? – Osoby związane z naszą szkołą, nauczyciele i uczniowie, mają szansę się ciekawie uczesać. I to tu, w szkolnych murach. Klasa zamienia się na jeden dzień w studio fryzjerskie, gdzie czeszemy, układamy i modelujemy! – uśmiecha się pomysłodawczyni.
Z jednej strony to świetna okazja, by młodzież kształcąca się na fryzjerów, mogła poćwiczyć na prawdziwych włosach, z drugiej – akcja uwrażliwia uczniów na potrzeby innych i udowadnia, że każdy może pomóc. Zebrane przy okazji akcji wolne datki, trafią do raciborskiego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci – a stamtąd do potrzebujących rodzin i dzieci.
– Mam nadzieję, że dziewczyny zrobią mi jakąś fajną kombinację. Raczej nie mam obaw, że coś zepsują – śmieje się jedna z uczennic, która zdecydowała się oddać w ręce szkolnych profesjonalistów. Czesaniu i upinaniu we własnej szkole nie mogła się też oprzeć Violetta Morawiec-Opałka, nauczycielka j. polskiego. – To świetny pomysł, szczególnie w Dniu Kobiet!
Na fotelu zasiadały nie tylko panie, ale i panowie. Martin Kusma, uczeń drugiej klasy, przegląda się w lustrze. – Pierwszy raz biorę udział w akcji, ale jestem pewien, że to będzie niezła zabawa. Liczę, że fryzjerzy zaproponują mi jakąś nową fryzurę!
Uczennica Iwona Frencel kończy zabieg z profesjonalnie wyprostowanymi włosami. -Jestem bardzo zadowolona! Teraz już nikt się nie zorientuje, że rano nie miałam czasu zająć się fryzurą! – wybucha śmiechem.
– Pomagać można na wiele sposobów. Można pieniądze przekazać jednym kliknięciem robiąc przelew, ale można też je zebrać proponując swoje umiejętności. Młodzież wcale nie jest taka zła! – przyszła fryzjerka od czesania odrywa się tylko na chwilę. – Im więcej osób uczeszemy, tym więcej pieniędzy trafi do dzieci…
/SaM/
i /ps/