– Byliście chyba naiwni wierząc w to, że tak duże pieniądze pójdą na drogę gdzieś na krańcach województwa – ten przekaz marszałka Sekuły starosta Adma Hajduk tłumaczy słabością polityczną subregionu w województwie śląskim.
Radni powiatowi byli bardzo ciekawi szczegółów dzisiejszego spotkania samorządowców subregionu z marszałkiem Mirosławem Sekułą, stąd starosta Adam Hajduk w skrócie opowiedział przebieg spotkania i przekazał swoje własne spostrzeżenia podczas łączonego posiedzenia komisji budżetu i zdrowia.
Starosta rozpoczął od stwierdzenia, iż nie spodziewał się po marszałku aż takiej asertywności. M. Sekuła przyjechał z określonym poglądem i ani odrobinę go nie zmodyfikował ( szczegóły tutaj ). Decyzję marszałka starosta określił jako "polityczną". Środki przewidziane pierwotnie na budowę drogi Racibórz-Pszczyna zostały przesunięte na projekty w bardziej centralnie względem Katowic położonych miastach, i przy tym wielokrotnie tańsze. – Lepiej mu tą kwotę podzielić i mieć więcej zadowolonych mieszkańców, droga Racibórz-Pszczyna nie jest ważna dla większości województwa – komentował.
Zdaniem starosty zaistniała sytuacja to efekt słabości politycznej subregionu w województwie. – Choć merytorycznie jesteśmy doskonale przygotowani, brakuje nam siły politycznej – tak odniósł się do słów marszałka, że sejmik nie przegłosowałby tak ogromnej kwoty na drogę na wojewódzkiej prowincji. Brak ludzi z subregionu w zarządzie województwa sprawia, że priorytety jeszcze długo będą lokowane gdzieś indziej.
Małą szansę na wzmocnienie pozycji widzi w wiceministrze rozwoju regionalnego Adamie Ździeble i jego zaangażowaniu w pozyskanie środków na inwestycje drogowe z budżetu centralnego. Poza tym liderzy projektów Racibórz-Pszczyna i Droga Południowa (Racibórz i Wodzisław) nie mogą ustawać w swych staraniach i mimo wszystko robić swoje.
Paweł Strzelczyk
——————————————————–
patrz także:
Zachowanie M. Sekuły na spotkaniu z samorządowcami powiatów wodzisławskiego i raciborskiego ociera się o skandal. – Trudno to skomentować nie używając wulgaryzmów – komentuje spotkanie radny D. Wacławczyk.
Szczerość Hajduka powala. W pełni zgadzam się z panem starostą. Owszej, lokalni samorządowcy to polityczne karły.
Hehe, nie spodziewał się aż takiej asertywności? Odsyłam do felietonu Wacławczyka, w którym widać, jak bardzo się Hajduk starał i jak bardzo Sekuła musiał być asertywny.
A wielki Wojnar – /czyt.wielka pierdoła/, który twierdzi , że …..,,spełniam oczekiwania raciborzan,, siedział jak przysłowiowa – dupa i słowem się nie odezwał przewodniczący z łaski brzezian!
To po co pchasz się jeden z drugim do polityki , teraz wiadomo dla…..pieniędzy !