Dwa lata trwał proces poprawy jakości usług na oddziale ginekologiczno-położniczym raciborskiego szpitala, i efekty są widoczne.
– Chcąc utrzymać się na rynku usług medycznych, musimy być konkurencyjni również pod względem jakości, nieważne czy nas stać czy nie. Wymogi jakościowe idą w górę i siłą rzeczy musimy się do nich dostosować – twierdzi dyrekcja raciborskiego szpitala. Porównując sytuację sprzed paru lat z dzisiejszą widać zdecydowaną poprawę. Potwierdzają to różni konsultanci czy wizytatorzy odwiedzający szpital. Niektórzy, jak twierdzi dyrektor Ryszard Rudnik, wyjeżdżają zachwyceni. Zgodnie z jego słowami nie brakuje również szpitali o wyższej referencyjności, które chciałyby mieć to co w Raciborzu.
Dyrektor ma świadomość, że jeszcze nie wszystko jest idealne i pewne rzeczy wymagają poprawy. Póki co woli skupić się na pozytywach. A jednym z takich jest chociażby oddział ginekologiczno-położniczy, co widać po większej liczbie kobiet decydujących się rodzić w Raciborzu. I to pomimo ogólnie mniejszej liczby porodów w skali roku.
Stan taki nie wziął się znikąd. Wymagało to dwóch lat przygotowań, pracy i zmian, nie wyłączając personalnych. Zmian dokładnie zaplanowanych i konsekwentnie realizowanych. – Dziś z przyjemnością obserwujemy efekty w postaci coraz większej liczby porodów u nas – podsumowuje dyrektor Rudnik.
Paweł Strzelczyk
———————————————–
zobacz także:
smechu warte !!! oddzial polozniczy w raciborskim szpitalu mial i nadal ma beznadziejna opinie u kobiet , dlatego tez jest jak jest i kobiety uciekaja z porodami po sasiadnich miastach np.Rydultowy aby spokojne i bepiecznie przyjac swoje dziecko na swiat . Wystarczy tylko zerknac w akta urodzen mlodych mieszkancow raciborza w jakich oni sa rodzeni miastach. Wiec prosze nie osukujmy sie a Pan Rudnik zamiast zapisywania sobie pienieznej premi powinnien „podciagnac rekawy” i zabrac sie wreszcie do roboty ! ! !
z poszanowaniem
ojciec raciboranina urodzonego w rydultowach .
Sama reklama nie pomoże. jeszcze długo nasze kobiety będą jeździły do Rydułtów na sale porodowe. Ale starajcie się poprawiać wizerunek – może kiedys…
Od koleżanek, znajomych różnych rzeczy się nasłuchałam na temat raciborskiej porodówki. Sama rodziłam 3 razy w Raciborzu, z czego 2 pierwsze razy jeszcze starym szpitalu. Żadnego porodu nie wspominam źle. Wręcz przeciwnie, za każdym razem miałam fachową, troskliwą opiekę.
Że w Raciborzu nie rodzi się źle. Tylko te położne są paskudne.
jakby Rudnik z tym drugim faciem wiedzieli cokolwiek o rodzeniu…
Termin mam na maj i bede rodzic w Raciborzu.
porodu u nas odradzaja te kobiety ktore rodzily pare lat temu
mam kolezanki ktore rodzily w 2013 i byly bardzo zadowolone. opieka itd super.
napewno nie pojade do Rydultow.
:)))) pozdrawiam wszystkie ciezarne z Raciborza.
Iwona.