Fotopodróż po Raciborzu: Osiedle Hetmanów [ZDJĘCIA]

    W kolejnej odsłonie cyklu zapraszamy na sentymentalny spacer po Osiedlu Hetmańskim, niegdyś 40-lecia PRL.

    W taką noc, jedyną w roku, przychodzą szczęśliwe myśli, natchnienia i wspomnienia. W ostatni sobotni późny wieczór wybrałem się na osiedle gdzie dorastałem. W sumie to niedaleko od miejsca gdzie teraz mieszkam. Jednak nigdy nie było po drodze, by tam zajrzeć. Po co wzbudzać zaprzeszłe historie?

    Wprowadziłem się na "Starowiejską" na chwilę przed stanem wojennym. Niewiele pamiętam z tego okresu. Ważne było dla mnie, że koło przedszkola były pobudowlane "górki" i hałdy piasku. Wielkie wyprawy urządzało się do budowanego parterowego budynku obecnej administracji "Południe". W tamtych czasach osiedle było imienia "40-lecia PRL". W nowych czasach, tj. jak Solidarność wygrała wybory, przemianowano je na Osiedle Hetmańskie.  Ulice też zmieniły nazwy. Znikła ulica Rapackiego, P.K.W.N i innych "niepoprawnych" historycznie zdarzeń.


    Osiedle Hetmańskie w Raciborzu (dawniej: 40-lecia PRL) – zobacz zdjęcia>>>

    - reklama -

    I tak moja ul. P.K.W.N została przemianowana na ul. Żółkiewskiego.Koleżanka z mieszkania na niższej kondygnacji  żałowała, że pojawiało się w adresie "ż" i "ó", bo adres jest trudny do napisania dla jej znajomych z Hiszpanii. Natomiast sąsiad ze środkowej klatki schodowej był dumny, że mieszkamy na ulicy hetmana Żółkiewskiego. Ważna postać historyczna, a dodatkowo nazwisko zbieżne z panieńskim nazwiskiem jego żony.  Nie było się czemu dziwić. Sam był pomysłodawcą tej nazwy zasiadając w pierwszej demokratycznie wybranej radzie miasta.

    Wielka polityka nie była najważniejsza w tym czasie dla mnie. Z kolegami i koleżankami chodziło się na podwórko. Tam zawsze było dużo dzieci. Gwar i dziecinny hałas ustawał po zmierzchu. W czasie wakacji trwał on trochę dłużej.

    Dziś ci kawalerowie i panny z podwórza osiągnęły dojrzałość i zajmują stanowiska. Niekiedy rozpoznajemy się na ulicach. Gdy skrzyżują się nasze spojrzenia kiwamy głową na znak pozdrowienia. Nie wiadomo czy powiedzieć "Cześć" czy "Dzień dobry". Na jedno za dojrzali, a na drugie zbyt młodzi. Pozostaje uśmiech.

    Dziś, gdy przechodzę ulicami mojego starego osiedla jakieś strzępy niekończonych rozmów, szeptów lub zabaw słychać w przestrzeni między blokami. Jest tu czysto jak zawsze. Jednak teraz jest o wiele więcej zaparkowanych samochodów. Parkingi są w tych miejscach,  gdzie kiedyś były tabliczki "Nie deptać trawników". Nikt nie zwracał na to wówczas uwagi.  I tak już zostało.

    Artur Wierzbicki
    publ. /żet/
    ——————————————————————————————————————– 
    Polecamy również:

    Fotopodróż po Raciborzu: Wiatr od strony Odry… [ZDJĘCIA]

    W nowej odsłonie cyklu zapraszamy w podróż po ścieżkach rowerowych na raciborskich wałach…

    Fotopodróż po Raciborzu: Dwa pomniki oddzielone Odrą

    Po jednej stronie pomnik Powstańców Śląskich, po drugiej stronie podzięka niezwyciężonej Armii Czerwonej.

    Fotopodróż po Raciborzu: Rewir zapomnianych parków [ZDJĘCIA]

    Istnieją w Raciborzu takie ulice, które jak kości tego miasta, tworzą jego szkielet. Łączą czasami znane arterie miejskie, czyniąc aglomerację jedną spójną całością.

    ——————————————————————————————————————– 

    Podziel się informacją lub napisz własny  artykuł na forum.
    Dodaj Temat na:   
    forum.raciborz.com.pl

    Dodaj!

    ——————————————————————————————————————-

    - reklama -

    5 KOMENTARZE

    KOMENTARZE

    Proszę wpisać swój komentarz!
    zapoznałem się z regulaminem
    Proszę podać swoje imię tutaj