Żadna szczepionka nie uchroni naszych zwierząt przed wszystkimi przenoszonymi przez nie chorobami.
Dla większości właścicieli zwierząt nadejście wiosny równoznaczne jest z nadejściem zagrożenia ze strony wygłodniałych kleszczy. Tegoroczna zima była wyjątkowo łagodna – z zakamarków już teraz wychodzą spragnione posiłku kleszcze. Można je spotkać nie tylko na obrzeżach lasów, ale również w parkach czy na skwerach. Samo ugryzienie przez pijącego kleszcza nie jest najgorszym, co może się stać. O wiele groźniejsze są przenoszone przez nie choroby, które grożą śmiercią lub trwałą utratą zdrowia.
Kleszcz to pajęczak niewybredny – nie pogardzi ani naszą krwią, ani też krwią naszego zwierzaka. W przypadku zwierząt mamy do dyspozycji całą paletę preparatów zabijających te stworzenia – niestety brakuje ich w przypadku ludzi. Jednakże na rynku dostępne są również środki odstraszające te pajęczaki – z nich mogą skorzystać zarówno ludzie jak i zwierzęta.
Co do niebezpieczeństw ugryzienia przez kleszcza… Na wstępie warto powiedzieć, że żadna szczepionka nie uchroni naszych zwierząt przed wszystkimi przenoszonymi przez nie chorobami. Łatwiej (i lepiej) jest zabezpieczać zwierzęta przed ugryzieniem. Dla przykładu środek Advantix (Bayer) w formie kropli (do podawania na skórę dla psów) skutecznie odstrasza i zabija nieprzyjemne pajęczaki, które – aby umrzeć – nie muszą napić się krwi psa – wystarczy sama styczność z jego, potraktowaną Advantixem skórą.
Nieco inaczej działają preparaty oparte na fipronilu. W tym przypadku kleszcz musi ugryźć zwierzę, aby środek zadziałał i zabił pasożyta, a to wiąże się z ryzykiem przeniesienia chorób odkleszczowych. Dlatego lepiej użyć preparatu kroplowego, jednakże warto w tym miejscu zaznaczyć, że nie wystarczy zrobić tego jednorazowo. Aby czworonóg miał na stale zapewnioną opiekę należy stosować środek przynajmniej raz w miesiącu.
W Polsce średnio w roku stosujemy 1,3 pipety przeciw kleszczom. Inaczej sytuacja przedstawia się w Europie Zachodniej, gdzie stosuje się rocznie aż 3 pipety. Jednakże i to za mało, aby zapewnić naszym czworonogm należytą ochronę przed kleszczami… Preparatu należy kupić tyle, aby móc chronić zwierzaka przez cały sezon. Warto również zaznaczać w kalendarzu dni "odkleszczania", aby mieć pewność, że nie zapomnimy o kolejnym zabiegu.
Kleszcze można napotkać przede wszystkim w lasach, na pastwiskach, łąkach oraz w parkach i na trawnikach, które są ich naturalnymi siedliskami. Ich występowanie i aktywność są w dużej mierze zależne od warunków klimatycznych. Największą aktywność kleszczy notuje się wczesną wiosna i wczesną jesienią, ale – co ważne – mogą one być aktywne przez cały rok, jeśli tylko temperatura przekracza 4oC.
/Artykuł sponsorowany/