Wyruszyli po mszy spod kościoła farnego pod hasłem „Rodzina obywatelska. Rodzina – wspólnota – samorząd” [FOTORELACJA]
- reklama -
Raciborski marsz był jednym z ok. 130 podobnych inicjatyw w całym kraju. W tym roku zwracamy uwagę, że rodzina jest jednym z najważniejszych zasobów wspólnoty lokalnej i samorządu wspólnoty – zapowiadali zachęcając do udziału organizatorzy. W Raciborzu koordynatorem przedsięwzięcia był radny Ryszard Frączek.
/ps/
- reklama -
Oczywiście, że Frączek był organizatorem czy pomysłodawcą – ten to zawsze się wypromuje na wierze i kościele.
To prawda. Dlatego Dni ks. Pieczki przeniósł na okres jesieni , tuż przed wyborami do samorządu.Kombinator. Faryzejstwo.Wyborcy zacznijcie myśleć.
Wszystko pięknie, ale – bez przesady. Chodzi mi o nabożenstwo w kościele Matki Bożej konczące marsz.
Mam pretensje o to, że w czasie tego, dość długiego nabożeństwa, wierni nie mieli mozliwości zaspiewać choćby
jednej pieśni, dopiero krotko na samo zakończenie. Bardzo mnie (i nie tylko mnie) to raziło. Mlodzi księża chyba
myślą, że wszystko musi być koncertowo, estradowo. Pamietajcie – ludzie przyszli na nabozeństwo, a nie na
koncert. Przy okazji mala rada – nabożeństwo krótkie, maksimum pół godziny (małe dzieci, seniorzy
trochę utrudzeni), a potem koncert, choćby dwie godziny. Dzięki i uznanie dla organizatorów Marszu.
Te marsze wcale nie ruszają rządzących i odpowiedzialnych za politykę prorodzinną.Oni sobie urządzają kpiny z narodu.
Potrzebne są marsze o ustąpienie tego rządu. Wtedy może nadejdą jakieś zmiany na lepsze.
przyszłoroczny z pustymi garnkami …
POśwpiewać możesz sobie w domu. Księża podążają za modą, by przyciągnąć do kościoła świeżaków i w nosie mają tych, co należą do niego już dłużej.
Taka prawda – księża teraz robią szopki, żeby sobie wiernych nagromadzić, a Boga w tym wszytskim coraz mniej.
zgzdzam się z myślącym; potrzebne są marsze( i nie tylko) o ustąpienie tego rządu i całego systemu – raz sierpem raz młotem czerwoną hołotę