XVI Rajd Trzeźwości to przede wszystkim okazja poznać historie ludzi, którzy zwyciężyli w walce z nałogiem. To wywiad z panem Ryszardem – jednym z uczestników przejazdu dookoła Polski.
Który raz Pan jedzie?
Pan Ryszard Jadę już szesnasty raz. Więc to już 16 lat. Jeżdżę od samego początku. Jestem związany z tą inicjatywą poprzez grupę "aowską" ("grupa aowksa" – grupa wsparcia anonimowych alkoholików – przyp. red.). Jeździmy po to, żeby pomagać innym ludziom. Mówić im o walce z nałogiem, wypowiadać się. Ja nie jeżdżę już całego rajdu. Nie pozwala mi na to praca zawodowa. Jadę więc dwa, trzy etapy. Jestem z nimi również jak wracają.
Co powoduje, że ta impreza ma już swoją 16 edycję?
R. W grupie jest siła. Mamy te same myśli. Często te same problemy. Wspieramy się. Pomagamy sobie nawzajem. I to jest takie… Fajne. Idea tego rajdu ma już 16 lat. To wielkie dzieło komandora Mariana Niewiadomskiego. Niestety już od roku go z nami nie ma. W tamtym roku już z nami nie jechał. Ta jego idea wkomponowała się życie wielu społeczności. W czasie etapów już ludzie na nas czekają. Wielu się przyłącza. Niektórzy kończą wcześniej.
Rajd Trzeźwości to okazja, żeby każdy mógł uświadomić sobie, że można wygrać z nałogiem. (o rajdzie czytaj więcej tutaj)
Czym dla Pana jest idea Trzeźwości?
R. Mówi Pan – idea Trzeźwości. My jedziemy, żeby tę trzeźwość propagować. Żeby pokazać – warto nie pić. Trzeba tylko chcieć. To jest najważniejsze. Dzielmy się swoimi doświadczeniami. Mówimy o tym, jak się nam udało. Dajemy indywidualne świadectwo. Tu każdy mówi o sobie. Nie ma żadnych „My”, „Wy”. Nie. Tu jest tylko „ja”. Bo to jest indywidualne doświadczenie. Indywidualna walka człowieka z jego demonami. I chociaż wsparcie jest ważne, to decyzja o tej walce jest zawsze przynależna konkretnemu człowiekowi. Powtórzę – trzeba tylko chcieć. I wtedy się zauważa, że trzeźwiejsze życie jest piękniejsze.
Ile Pan już nie pije?
R. 18 lat.
Co Pana skłoniło, żeby rzucić alkohol?
R. Pijąc straciłem wszystko. Żonę. Pracę. Mieszkanie. Jak piłem to tego nie widziałem. Nie zdawałem sobie sprawy z tego, co jest przyczyną. W końcu musiałem wybrać – albo śmierć, albo przestać pić. I wybrałem życie.
Leszek Iwulski
——————————————————————————————-
O rajdzie czytaj również