Uczestnicy "Lata z biblioteką" poznały kolejny kraj Ameryki Południowej. Tym razem było to Chile.
Chile, państwo w Ameryce Południowej, które ciągnie się zachodnim, bardzo wąskim wybrzeżem kontynentu nad Oceanem Spokojnym. To najdłuższy kraj na świecie pełen sprzeczności. Na północy słońce pali piaski najsuchszej pustyni świata Atacamy, na południu zaś lód skuwa Ziemię Ognistą. Z jednej strony szumią fale oceanu, po drugiej stronie górują szczyty Andów. Stolicą Chile jest Santiago, prawdziwa kolebka kultury, gdyż tutaj właśnie skupiają się wszystkie muzea i teatry. Do Chile należy ok 3 tys. Wysp, w tym Wyspa Wielkanocna, która jest najbardziej oddaloną od innych wysp i lądów zamieszkaną wyspą na świecie. Charakterystyczne dla niej są liczne posągi Moai, ogromne kamienne głowy, których wysokość dochodzi nawet do 10 metrów. Językiem narodowym jest oczywiście hiszpański, ale w chilijskiej odmianie, która jest całkowicie niezrozumiała dla osób posługujących się np. kastylijskim hiszpańskim. Dzieci słuchając nagrań przygotowanych przez studentkę odbyły prawdziwy kurs języka hiszpańskiego.
Narodowym tańcem Chile jest Cueca. Można w nim zaobserwować wpływy hiszpańskie, afrykańskie i peruwiańskie. Tańczony od wieków, uznany dopiero w 1979 roku. Tańczy się go przede wszystkich w trakcie trwania wrześniowych świąt Chile oraz Tańca. Taniec ten jest bardzo oryginalny, bo przypomina rytuał godowy kury i koguta. Kobieta pełni w nim rolę pasywną, natomiast mężczyzna, jak przystało na dumnego koguta, dominuje. Dzieci miały okazję obejrzeć filmy, na których najmłodsi Chilijczycy profesjonalnie tańczyli Cueca.
Charakterystyczne dla tego kraju są murale, czyli malowidła na budynkach. Do ich tworzenia używa się pędzla i farby, nieco rzadziej zaś wykonuje się je techniką graffiti. Fantazja Chilijczyków w tej kwestii nie zna granic i domy, a nawet całe dzielnice przypominają prawdziwe dzieła sztuki. Dzieci zafascynowane „żywymi” obrazami same projektowały swoje murale. Efekty będzie można podziwiać w gablotach wystawy na pierwszym piętrze biblioteki.
Kiedy młodzi piłkarze po raz kolejny zmagali się na Orliku, mała grupa uczestników Lata z Biblioteką wybrała się na zabytkową basztę więzienną. Dzieci miały okazję przymierzyć hełm rycerski, który okazał się bardzo ciężki oraz potrzymać prawdziwy miecz. W Sali tortur to dziewczyny okazały się odważniejsze i nie bały się usiąść na krześle wypełnionym ostrymi kolcami, czy posiedzieć w malutkiej celi. Największą furorę zrobiło jednak wybijanie monet pamiątkowych, które dzieci mogły zabrać do domu.
/p/