Dyrektor szpitala zastanawia się, jak usprawnić rejestrację do przyszpitalnych przychodni. Rozważa m.in. zatrudnienie dodatkowego personelu.
Kilkanaście dni temu poważny błąd spowodował, iż przez dwie godziny były problemy z uruchomieniem systemu elektronicznego używanego w szpitalu m.in. przy rejestracji do specjalistów w przyszpitalnych poradniach. W trakcie comiesięcznej konferencji prasowej organizowanej przez dyrektora szpitala jeden z dziennikarzy chciał dowiedzieć się, czy to prawda że sytuacje takie zdarzają się w lecznicy często, przez co pacjenci muszą czekać na rejestrację, denerwują się, nierzadko wyżywając na Bogu ducha winnym personelu.
Ryszard Rudnik przyznał, iż rzeczywiście przypadki takie się przytrafiają. Przy rejestracji używany jest skomplikowany system elektroniczny, który wymaga co jakiś czas wgrywania aktualizacji i właśnie wtedy najczęściej pojawiają się problemy. Wpływ na zapchanie systemu mogą mieć również pliki dużych rozmiarów przesyłane przez zakład diagnostyki, ograniczające przepustowość łącza.
Utrudnienie polega na tym, iż personel szpitala nie ma dostępu do oprogramowania. Tym zajmuje się firma zewnętrzna. Dyrekcja szpitala dostrzega jednak problem i próbuje go rozwiązać z wynajętą firmą informatyczną.
– Rejestracja to rzeczywiście "wąskie gardło". Nie są to przyjemne sytuacje i komplikują życie nie tylko pacjentom, ale i pracownikom szpitala – zgadza się Rudnik. Dlatego, aby poprawić komfort rejestracji do specjalistów, nie wyklucza zatrudnienia dodatkowego personelu który tym by się zajmował.
/ps/
—————————————————-
zobacz także:
Dodatkowe opłaty za lekarstwa w szpitalu?
Dyrektor Ryszard Rudnik odniósł się do pogłosek, jakoby w prowadzonej przez niego jednostce pacjenci musieli płacić za leki.
Zabieg nawet za 6 lat bo szpital ma taki kontrakt
– Nie mamy innej możliwości, na zabiegi musimy zapisywać na 2020 rok – wyjaśnia Ryszard Rudnik, dyrektor raciborskiego szpitala
Środowisko, jakość życia, ekologia
