W czasie swojego krakowskiego kazania biskup wspominał Jadwigę Śląską.
Biskup opolski Andrzej Czaja wygłosił kazanie, które wiernym na długo nie powinno wywietrzeć z pamięci. Wiele miejsca w swojej przemowie do zebranych w katedrze biskup poświęcił miłosierdziu, trosce o innych. Pretekstem do podjęcia rozważań o kondycji polskiego społeczeństwa, polityki, idei samorządności i współczesnego człowieka w ogóle stała się postać Mieszka Laskonogiego.
Hierarcha zauważył, że pomimo osadzenia tamtej rzeczywistości w tym co niektórzy historycy zwykli nazywać „wiekami ciemnymi” był to okres rozwoju kultury i to kultury, w której my sami dalej żyjemy. Biskup zwrócił uwagę, że rozwój ten występował w warunkach wysoce niekorzystnych, bo w kontekście rozbicia dzielnicowego. Duchowny zwrócił uwagę nie tylko na Mieszka, ale także na Jadwigę Śląską. Według Andrzeja Czai świat polskiego średniowiecza wiele zyskał dzięki temu, że ta kobieta wniosła do sporów o władzę poczucie miłosierdzia, odpowiedzialność za innych, miłość do Boga. To właśnie Jadwiga kierując się wartościami chrześcijańskimi doprowadziła do pokojowego rozwiązania konfliktu pomiędzy Mieszkiem a Henrykiem Brodatym. Biskup zauważył, że obok tej chrześcijańskiej rozwagi piastowskiej władczyni ówczesny rozwój Śląska przypisać należy jej poczuciu „caritas” – miłosierdzia. To w trosce o drugiego człowiek odnajduje siebie i w tej trosce dba o miejsce, w którym żyje. Opuszczenie tego drugiego, tego który pozostaje w potrzebie, paradoksalnie zubaża, bo pozostawia uboższą wspólnotę. Biskup opisując postać Jadwigi przywołuje słowa Jana Pawła II i mówił: – miała ona wielką wyobraźnię miłosierdzia. Widziała biedę i potrzebujących, bo chciała ją widzieć.
Zobacz video z mszy na Wawelu.
Biskup Andrzej Czaja (z lewej) mówił wiernym o potrzebie miłosierdzia.
Hierarcha odwołując się do postaci Jadwigi pochylił się nad dzisiejszym sposobem traktowania słabszych, „maluczkich”, nierzadko opuszczonych, skreślonych. Ordynariusz diecezji opolskiej zauważył – dzisiaj brakuje pokoju, pojednania, troski o tych małych. Jezus w piśmie świętym mówi , że nie możemy zapominać o tych małych, o tych w potrzebie, o tych którzy sobie nie radzą. Ten mały zaś, ten w dołku, to nie tylko ten w potrzebie materialnej, ale nierzadko znajdujący się w tej biedzie osobowościowej. Dlatego potrzebujemy dzisiaj, by pokój zapanował w ludzkich sercach, w rodzinach. By pojawiło się pojednanie i zgoda.
/l/