Fiatem 126p przez Afrykę czyli Paweł Fiedler w bibliotece

Biblioteka w Raciborzu gościła niezwykłego człowieka, Arkadego Pawła Fiedlera, pasjonata ekstremalnych podróży. Bo jakże inaczej nazwać szaloną z pozoru wyprawę "maluchem" przez Afrykę?

 

- reklama -

 

 

Ku zaskoczeniu czytelników raciborskiej książnicy okazało się, że mały fiat podołał zadaniu. Arkady Fiedler fascynująco opowiadał o swoich afrykańskich przygodach. Trzy i pół miesięczna wyprawa rozpoczęła się w Egipcie, wiodła przez jedenaście krajów, a zakończyła się w RPA. Podróżnik zmagał się z kurzem, błotem, spękaną od słońca ziemią. Na swej drodze napotkał dzikie zwierzęta i podziwiał egzotyczną przyrodę. Gdziekolwiek się pojawił, wzbudzał ciekawość okolicznych mieszkańców. Jak sam przyznaje, nie sądził, że popularny w Polsce „Maluch” zrobi tak piorunujące wrażenie na Afrykańczykach.

Choć zdarzały się trudne chwile, gdy mały fiat Fiedlera odmawiał posłuszeństwa, to jednak zawsze udawało się go ponownie postawić na nogi. Podróżnik z uśmiechem wspominał, jak musiał wyciągać „Malucha” z błota, na szczęście często pomagali mu w tym napotkani na drodze przechodnie. Fiedler przyznaje, że połowę jego bagażu stanowiły części zamienne do samochodu, jednak, co zaskakujące, jest przekonany, że żaden inny pojazd nie wytrzymałby trudów podróży.

 

Arkady Fiedler zbiera już fundusze na kolejną wyprawę, tym razem do Ameryki. Oczywiście środkiem lokomocji ponownie zostanie mały fiat 126p.

 

publ. /ps/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj