R. Rudnik o nowym ministrze: Albo da radę, albo zrezygniuje

Od niedawna polska służba zdrowia ma nowego szefa. Spytaliśmy dyrektora raciborskiego szpitala o to, jakie nadzieje wiąże ze zmianą na stanowisku ministra i objęciem tej funkcji przez prof. Mariana Zembalę.

Marian Zembala już w kilka dni po objęciu stanowiska ministra podpadł związkowcom krytykując protestujący personel szpitala w Myszkowie. Za słowa o zwolnieniu biorących udział w strajku Solidarność zażądała nawet ustąpienia. Później udało się udobruchać nieco związki zawodowe obietnicami podwyżek.

- reklama -

 

Z podobnymi problemami jak większość szpitali w kraju zmaga się również raciborska lecznica. W trakcie czerwcowej konferencji prasowej z udziałem Ryszarda Rudnika zapytaliśmy go, czy wiąże jakiekolwiek nadzieje ze zmianą w ministerstwie. – Żaden minister, kimkolwiek by nie był, sam niewiele jest w stanie zrobić bez przyzwolenia rządu – skwitował Rudnik. Zembala jako Ślązak znany jest śląskiemu środowisku. Czy zgodzi się swoim nazwiskiem firmować poczynania rządu, jeśli nie będą prowadziły do realnej poprawy? – Znając go, jego dynamikę i zacięcie, to albo coś zrobi, albo zrezygnuje. Myślę jednak, że zmiana, patrząc na aktywność i wiedzę, będzie na korzyść – ocenił Ryszard Rudnik.

 

/ps/

 

 

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj