Tak się trudno rozstać, ale nadszedł dzień pożegnania klas trzecich z Gimnazjum Nr 5. Jak wypadło podsumowanie roku szkolnego: czy spełniliśmy pokładane w nas nadzieje, czy wynieśliśmy wiedzę, umiejętności, doświadczenie, przyjaźnie, które pomogą nam w dalszej drodze przez życie?W części oficjalnej pan dyrektor Dariusz Malinowski w krótkim wystąpieniu pogratulował uczniom dotarcia do tak radosnego momentu, jakim jest otrzymanie świadectwa ukończenia szkoły, a także życzył sukcesów w szkole średniej. Wychowawcy rozdali nagrody i wyróżnienia uczniom z wysokimi wynikami w nauce oraz tym, którzy zaznaczyli swoją obecność szczególnym zaangażowaniem na rzecz naszej szkoły.
I wreszcie nastał moment szczególnie wyczekiwany – wręczenie statuetek Lidera Klas Trzecich i Lidera Szkoły. Lider to ktoś, kto nie tylko osiąga doskonałe wyniki w nauce, ma wzorowe zachowanie oraz frekwencję, ale również angażuje się w sprawy szkolne, służy swoją pomocą innym i jest po prostu bardzo lubiany. Te dwa zaszczytne tytuły trafiły w ręce jednej osoby – uczennicy klasy III a Justyny Możejko. Gratulujemy!
Ogromną niespodzianką dla wszystkich było wręczenie prestiżowych „Malin”, czyli nagród w aż 12 kategoriach. Nie wszyscy byli szczęśliwi, że znaleźli się w tym rankingu, bo można było zwyciężyć w gronie „Młodych gniewnych”, „Wizytatorów” czy „Szwajcarskich zegarków”…
A nominowani do tytułu „Szwajcarskich zegarków” tak uwielbiają szkołę, że na spotkanie z nią, niemal każdego dnia, potrzebują więcej czasu niż przeciętny gimnazjalista. Z reguły zajmuje im to tyle minut, godzin…, że gdy przybywają, zastają zamknięte drzwi, ale nie przeszkadza im to, bo dopiero wtedy mają WEJŚCIE. Na szczęście można było wyróżnić się również w kategorii „Mistrz pióra”.
I kiedy nadszedł moment zakończenia uroczystości, trudno było uwierzyć, że to już, że od tej chwili spotykać będziemy się sporadycznie, może wcale. Ale wspomnienia spędzonych razem dni zostaną przecież z nami na zawsze.