W środowy wieczór w kościele farnym, podczas XXVIII Dni Muzyki Organowej i Kameralnej Wolfgang Seifen zagrał koncert improwizacyjny.
Na Dniach Muzyki Organowej i Kameralnej w Raciborzu gościł już piąty raz. Po raz pierwszy wziął w nich udział równe 20 lat temu. – Grając na organach czuję się jak dyrygent, który stoi przed ogromną orkiestrą symfoniczną – opowiadał o swojej fascynacji tuż przed koncertem. Na koncert Wolfganga Seifena przyszli nie tylko raciborzanie. – Muzyka organowa fascynuje mnie chyba od dzieciństwa. A pan Seifen to wielkiej klasy organista, dlatego nie chciałem przegapić tego koncertu – powiedział pan Jan z Kędzierzyna-Koźla.
Wolfgang Seifen to europejskiej klasy organista, dyrygent, improwizator i kompozytor znany również w USA i Japonii. Funkcję organisty sprawował w wielu kościołach i katedrach w Niemczech. W 2000 roku został profesorem improwizacji i liturgicznej gry organowej na Uniwersytecie Sztuki w Berlinie. W 2006 roku otrzymał zamówienie na kompozycję Missa Solemnis na wielką orkiestrę, chór i organy "Tu es Petrus" na 80. urodziny papieża Benedykta XVI. Premiera odbyła się 15.04.2007 roku w katedrze św. Jadwigi w Berlinie pod patronatem nuncjusza papieskiego. Premiera w Bazylice Świętego Piotra w Rzymie 10.10.2007 r. Jest autorem licznych kompozycji na chór i organy, a także muzyki kameralnej oraz wielu publikacji na temat budowy organów i improwizacji organowej, krajowych, europejskich i pozaeuropejskie produkcji radiowych i telewizyjnych, a także wielu nagrań CD.
W środowy wieczór w kościele farnym, biorąc udział w XXVIII Dniach Muzyki Organowej i Kameralnej zagrał koncert improwizacyjny. – Będę grał utwory, które tak naprawdę nie istnieją i w momencie, gdy wybrzmiewają, od razu znikają na zawsze – zapowiedział przed koncertem. Organy są dla artysty instrumentem absolutnym. – Zawierają w sobie wszystkie instrumenty, są jak duża orkiestra. Nie ma nic bardziej pociągającego niż współbrzmienie tych instrumentów. Czuję się wtedy jak dyrygent, który stoi przed ogromną orkiestrą symfoniczną – opowiadał.
Wyjaśniał też dlaczego warto organizować tego typu wydarzenia jak to w Raciborzu. – Po pierwsze organy są europejskim dobrem narodowym. Chodzi o to, by utrzymać żywą tradycję gry. Po drugie, organy to fascynujący instrument, pod warunkiem, że wiemy jak na nich grać. Z tego powodu ważne, aby muzyka organowa stała się stałym elementem kultury waszego miasta – mówił.
/RCK, publ.p/