Na listach PO znaleźli się m.in. Gabriela Lenartowicz, Henryk Siedlaczek. PiS jeszcze nie zaprezentowało oficjalnie całej swojej drużyny.
Pomimo że 15 września upływa termin składania list wyborczych do wyborów, które odbędą się 25 października, nie wszystkie partie odkryły przed wyborcami wszystkie swoje karty. Oczywiście największe emocje wzbudza pojedynek dwóch formacji cieszących się największą sympatią wyborców, czyli Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości. Mniejsze ugrupowania albo balansują na granicy progu 5proc. dla partii politycznych (Polskie Stronnictwo Ludowe) i 8proc. dla koalicji wyborczych (Zjednoczona Lewica), albo tak drastycznie zjechały w dół, że wydaje się, że niewiele będą znaczyć w rysującej się walce gigantów (przypadek Ruchu Kukiza, który w naszym województwie reprezentowany jest przez szefa Solidarności Śląsko – Dąbrowskiej Dominika Kolorza). W chwili obecnej znamy już wszystkich kandydatów partii rządzącej.
Na „jedynce” PO wystawia wicewojewodę, byłą szefową Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Gabrielę Lenartowicz. Lenartowicz jest mieszkanką Krzanowic, która w trakcie swojej kariery zasłużyła sobie na dużą popularność w regionie. Miejsce numer dwa zajmować będzie Krzysztof gadowski, który był posłem sprawozdawcą w trakcie uchwalania ważnej dla naszego regionu „ustawy górniczej”. Numer 3 na listach Platformy to rybnicki poseł Marek Krząkała. Z numerem 4 startować będzie wodzisławianin – poseł Ryszard Zawadzki (w parlamencie był zastępcą przewodniczącego ważnej podkomisji ds. szkolnictwa zawodowego). Raciborski poseł Henryk Siedlaczek znalazł się 6 miejscu listy wyborczej. Wśród kandydatów znalazł się ponadto radny miejski Roman Juzek z Wodzisławia, Ramona Skaba z Radlina.
Prawo i Sprawiedliwość jeszcze nie zaprezentowało oficjalnie całej swojej drużyny. Wiadomo, że do sejmu będą startować posłowie poprzedniej kadencji: Czesław Sobierajski (bardzo często goszczący w regionie), Grzegorz Matusiak z Jastrzębia Zdroju i Grzegorz Janik z Rybnika. Listę do sejmu otworzy senator Izabela Kloc. Formacja zaproponowała także start radnej powiatu raciborskiego Katarzynie Dutkiewicz (znanej z działalności społecznej na rzecz środowisk wykluczonych) oraz radnej powiatu wodzisławskiego Teresie Glenc. Na listach prawdopodobnie znajdzie się również Ryszard Zalewski (także radny powiatowy z Wodzisławia). Nieoficjalnie mówi się także o możliwości startu radnego powiatu raciborskiego Dawida Wacławczyka. Bardzo interesująco natomiast zapowiada się pojedynek do senatu. Tu bój będzie się rozstrzygał w jednomandatowych okręgach wyborczych. Ze startu zrezygnował senator Adam Ździebło oraz senator Izabela Kloc. Jeśli supremacji PO i PiS nie zagrożą partie trzecie, to zanosi się, że senatorem zostanie wodzisławianin – były poseł, radny sejmiku wojewódzkiego Adam Gawęda, albo członek zarządu powiatu wodzisławskiego Dariusz Prus.
KOMENTARZ NA GORĄCO
Katarzyna Dutkiewicz, radna powiatu raciborskiego
Układanie list wyborczych jest zawsze czasochłonną sprawą, wymagającą wiele uwagi i odpowiedzialności. Mimo tego, że niektóre partie de facto już są w trakcie kampanii wyborczej, nasze listy są jeszcze poprawiane i korygowane. Chcemy bowiem zaproponować Polakom takich reprezentantów, z których będą oni mogli być rzeczywiście dumni. Prawo i Sprawiedliwość chce wystawić do październikowych wyborów najlepszą z możliwych drużyn dla Polski. Oczywiście to od Polaków będzie zależeć, czy powierzą nam mandat swojego zaufania. W powiecie raciborskim do tej pory nasi przeciwnicy cieszyli się większą sympatią wyborców. Jak na dłoni widać jednak, że wahadło się przechyla. Ludzie oczekują wielkiej, pozytywnej zmiany. Dali już temu wyraz w wyborach samorządowych, a najbardziej widocznym symbolem woli tej zmiany jest wybór na prezydenta Andrzeja Dudy. Wiemy jednak, że by zasłużyć na to zaufanie mieszkańców Ziemi Raciborskiej trzeba codziennej wytężonej pracy. Nie możemy sobie pozwolić na najdrobniejsze błędy. Trzeba słuchać każdego i w każdej sprawie. Prawo i Sprawiedliwość zaproponowało mi, abym mogła także uczestniczyć w tej walce o serca Polaków. Start z listy tej formacji jest w moim przekonaniu naturalny, bo ideały i wartości, którym hołduję znajdują się po prawicy. Ideały nowoczesnego patriotyzmu, poszanowania naszej narodowej spuścizny, sprawiedliwości społecznej, ochrony rodziny, zabezpieczenia godnego miejsca w społeczeństwie osobom starszym. Dlatego propozycję reprezentowania barw PiS odebrałam jako wielki zaszczyt i jednocześnie jako wielką odpowiedzialność. Dla mnie właśnie PiS jest dzisiaj nośnikiem wspomnianej wielkiej zmiany i społecznej odnowy. Jak sądzę formacja, do której należę już od jedenastu lat, postawiła na moje doświadczenie i zaangażowanie. Od dawna działam w samorządzie; zaczynałam jako radna miejska, dzisiaj reprezentuję mieszkańców w radzie powiatu. Jestem członkiem rady osiedla, na którym się wychowałam i gdzie do dziś mieszkam. Od lat angażuję się w działalność społeczną. Jestem jedną z założycielek i prezesem raciborskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Człowieka „Tęcza”. Staramy się w naszej pracy w stowarzyszeniu patrzeć zawsze na człowieka, na jego realne problemy, na jego trudne zmagania z codziennością. Dlatego poświęcamy tyle zaangażowania tym, którzy nie zawsze mogą i nie zawsze potrafią poradzić sobie sami. Stąd w naszej działalności m.in. wsparcie wobec osób bezdomnych i zmagających się z uzależnieniami, opieka nad samotnymi kobietami i matkami czy organizacja dorocznej inicjatywy – raciborskiego rajdu środowisk trzeźwościowych. O tym, czy znajdę się w parlamencie zdecydują oczywiście Wyborcy, którzy 25 października wybiorą komu powierzyć mandat społecznego zaufania. Tymczasem, będąc gotowa odpowiedzieć na wyzwanie, oczekuję na decyzje stosownych gremiów partii, które akceptują kształt list wyborczych. Już dziś mogę zadeklarować, że jestem przygotowana na ciężką pracę oraz godną reprezentację mieszkańców Raciborszczyzny tak, jak robiłam to do tej pory w służbie publicznej.
Leszek Iwulski
Artykuł zaczerpnięto z Gazety Informator nr 194 / wrzesień 2015.