W domu, w którym znaleziono zwłoki kobiety przebywał jej 50-letni syn. Został przewieziony do szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku.
22 września około 19:00 policjanci udali się na teren jednej z posesji w Radlinie. Ich wizyta wynikała z informacji, iż zamieszkująca tam 79-letnia kobieta od około tygodnia nie była widziana przez sąsiadów. Z informacji jakie przekazane zostały funkcjonariuszom wynikało również, że kobieta miała tam zamieszkiwać ze swoim 50-letnim synem. Na miejscu policjanci zastali mężczyznę, który jednak nie chciał wpuścić ich do domu. Mężczyzna był bardzo pobudzony i agresywny. Wezwano Straż Pożarną oraz służby medyczne. Następnie policjanci wraz ze strażakami wyważyli drzwi i obezwładnili 50-letniego mężczyznę. Będący na miejscu lekarz pogotowia podjął decyzję o przewiezieniu go do Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku. W domu mundurowi ujawnili zwłoki 79-letniej właścicielki posesji. Znajdowały się one w daleko posuniętym rozkładzie. Wstępne oględziny zwłok oraz miejsca ich ujawnienia nie wskazują na udział osób trzecich w zdarzeniu. W celu wyjaśnienia przyczyn zgonu kobiety zarządzono sekcję zwłok. W sprawie prowadzone jest śledztwo prokuratorskie, które będzie szczegółowo wyjaśniać okoliczności zdarzenia.
/p/