Gospodarze rozpoczęli bardzo szybko, ale druga połowa zadecydowała o całym spotkaniu i to Nędza zgarnęła 3 punkty.
W minioną sobotę na stadionie LKS Jedność Jejkowice, tamtejsi gospodarze podejmowali LKS 1908 Nędza. Gospodarze rozpoczęli bardzo szybko i kibice długo nie musieli czekać na efekty. Już w piątej minucie strzałem z lewej strony na wysokości linii szesnastego metra popisał się Dariusz Odon – piłka wpada do bramki i mamy pierwsze trafienie. Goście jednak nie czekali z odpowiedzią zbyt długo. W szesnastej minucie Adrian Cichecki z prawej strony na wysokości siedemnastego metra posyła piłkę w światło bramki tuż przy „długim” słupku – bramkarz nie zdążył zareagować i mamy remis. Szansę na podwyższenie wyniku zmarnowała „Jedność” w trzydziestej drugiej minucie – Adam Paprotny obsłużył Grzegorza Piełkę prostopadłym podaniem, a ten wychodzi na pozycję „sam na sam” z bramkarzem, ale marnuje sytuację. Cztery minuty później zaatakowała Nędza. Tym razem prostopadłe podanie lewą stroną wędruje do Adama Barona, który wbiega w pole karne i oddaje strzał, ale bramkarz nie dał się zaskoczyć. Trzydziesta siódma minuta i kolejne prostopadłe podanie tym razem prawą stroną Cichecki dogrywa do Mariusza Frydryka, a ten się nie myli i pewnym strzałem pokonuje bramkarza. Dwie minuty później, znowu groźna akcja gości – po faulu ze stałego fragmentu gry z dwudziestu metrów w pole karne wrzuca Marcin Stasiowski. Piłka mija zawodników obu drużyn, ale szczęśliwie dla gospodarzy trafia w słupek. Pod koniec pierwszej połowy Jejkowice zebrały jeszcze siły do ataku. Piełka wrzuca z prawej w pole karne. Tam dobrze ustawiony Wojciech Dudek przyjmuje piłkę i pakuje ją do siatki zaliczając trafienie w czterdziestej trzeciej minucie meczu.
Na początku drugiej połowy większości Nędza utrzymywała się przy piłce, ale bez skutku bramkowego. Dopiero w sześćdziesiątej piątej minucie po faulu na wysokości dwudziestego piątego metra, Szymon Paskuda ustawia piłkę. Oddaje strzał lewą nogą i piłka „po koźle” wpada do bramki odbijając się jeszcze od słupka. Cztery minuty później, po stracie, piłkę przejmują gospodarze. Daniel Gołofit wpada w pole karne, oddaje strzał, ale trafia prosto w bramkarza. Próba dobitki i piłka ląduje na rzut rożny. Z narożnika wrzutka w pole karne, doskakuje tam głową Odon, ale piłka obija poprzeczkę. Nędza nie czekała zbyt długo na odpowiedź i w siedemdziesiątej pierwszej minucie wyprowadziła szybką kontrę – strzał na bramkę, bramkarz wyciąga się po ziemi i wybija piłkę. Sebastian Margeciok czujnie jednak dopada do piłki i wykańcza całą akcję. Gospodarze, choć ze stratą dwóch bramek nie odpuszczali do końca. W doliczonym czasie gry, w dziewięćdziesiątej drugiej minucie Łukasz Kubica mija obrońcę w polu karnym i posyła futbolówkę do siatki. Mecz kończy się wynikiem 3:4 na korzyść LKS-u 1908 Nędza.
Arkadiusz Piechota
publ. /ps/