Czy letnie ogródki piwne to właściwe otoczenie dla katolickiego arcybiskupa, nawet jeśli jest on wyrzeźbiony w kamieniu? I to pomimo, tego, że mógł on podziwiać zwycięstwo piłkarskiej reprezentacji Polski nad Ukrainą?
Otoczenie ogródków piwnych to niegodne miejsce, uwłacza osobie i pamięci arcybiskupa Józefa Feliksa Gawliny – zauważył na sesji miejskiej Piotr Klima. Radny nie sugeruje likwidacji lokali gastronomicznych – o wiele prostsze jest przeniesienia w inne miejsce pomnika. Sprawa nie jest nowa, poruszył ją już w styczniu 2014 roku Ryszard Frączek posługując się identyczną argumentacją (czytaj tutaj).
Gdzie w takim razie powinien stanąć były kapelan Wojska Polskiego w swej marmurowej postaci, aby nie było kontrowersji? Dla przykładu, odpowiednim miejscem byłby Strzybnik w gminie Rudnik, gdzie urodził się duchowny.
Prezydent podobnie jak w przypadku interpelacji Frączka, niespecjalnie pali się do przeprowadzki Gawliny. Wczoraj, jak pół żartem zauważył, arcybiskup był dumny ze zwycięstwa Polski nad Ukrainą w meczu Mistrzostw Europy. – Był wśród ludzi i jest wśród ludzi – odpowiedział Lenk z adnotacją, iż w wielu miastach europejskich, ze względu na gęstą zabudowę, mnóstwo pomników stoi wciśniętych w różne, często nawet nie licujące z powagą wystawionej postaci, miejsca.
Inna rzecz to fakt, że kiedy lokowano pomnik biskupa Gawliny (ufundowany przez stowarzyszenie działające w tym celu, nie władze miasta – red.) , gastronomia wyjściowa na płycie rynku nie była tak rozbudowana jak dziś. Ot jeden ogródek i kilku pijaczków raczących się po bramach. Wtedy nikomu to nie przeszkadzało, ale zdaniem prezydenta – dziś też nie powinno sprawiać to problemu. Zwłaszcza, że pretensji nie zgłasza parafia na rynku, jak i inne raciborskie parafie – choć prawo wyraźnie wskazuje, jaka odległość powinna być zachowana pomiędzy lokalem gdzie można kupić i spożyć napoje alkoholowe a miejscem kultu religijnego.
/ps/
Klima, wynoś się z mojej lodówki!
Pomnik jakiegoś księdza to jeszcze nie miejsce kultu religijnego. Polacy mają to do siebie, że większym szacunkiem darzą kamień, drewno czy paciorki na łańcuchu niż drugiego czlowieka.
Klima i jego wieczne szukanie problemów tam, gdzie ich nie ma… Widze że radny jest tak zadowolony ze stanu ogólnego Raciborza, że dla niego największymi problemami na ta chwilę są : pomnik Gawliny ( którego większość raciborzan nie kojarzy i nawet nie wie kim był i po co mu pomnik), spichlerz w Sudole ( który nawet mieszkańcy tej dzielnicy mają w …) no i oczywiście wojnowiclkie wiatraki ( choć jest radnym w innej gminie). Po co sie martwić o stan dróg, szkolnictwa, bezrobocia i kilku większych problemów, pensja radnego wpada, a i w gazetach o nim piszą , więc wg niego jest git…
jestem przekonany że biskup Gawlina też lubiał sobie bachnąć piwko