Racibórz stara się o organizację przyszłorocznych finałów mistrzostw Polski w siatkówce plażowej kobiet i mężczyzn. Już na początku października do miasta przyjadą przedstawiciele PZPS.
Na III Międzynarodowym Turnieju w Piłce Siatkowej o Puchar Prezydenta Miasta Racibórz gościła Monika Brzostek, siatkarka plażowa, uczestniczka Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Zawodniczka podzieliła się swoimi wspomnieniami. – Było to dla nas wszystkich na pewno duże przeżycie i wspaniałe doświadczenie, grać przed taką publicznością. Tym bardziej, że dostawałyśmy bardzo dużo różnego rodzaju wsparcia, także z Polski, telefonicznego, smsowego czy też internetowego. Za całe wsparcie i ciepłe słowa wszystkim serdecznie dziękujemy i mamy nadzieję, że za cztery lata ponownie zawitamy na igrzyska olimpijskie – mówiła.
Prezydent Mirosław Lenk był pod wrażeniem występu Moniki Brzostek i Kingi Kołosińskiej i wyraził nadzieję, że siatkówka plażowa w Raciborzu będzie rosła w siłę. Wraz z Jakubem Michalakiem, pomysłodawcą i współorganizatorem turnieju, zdradzili, że Racibórz stara się o organizację przyszłorocznych finałów mistrzostw Polski w siatkówce plażowej kobiet i mężczyzn. W tym roku było blisko, jednak Racibórz przegrał z Wrześnią. – Teraz startujemy ze staraniami z większym impetem. Już 3 października będziemy mieć w mieście wizytację Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Paweł Papke przyjedzie oglądać nasze możliwości, zaplecze i miejsce, gdzie chcielibyśmy zbudować boisko główne turnieju – powiedział Jakub Michalak. Miejscem rozegrania turnieju byłby dziedziniec zamku.
Ogólnodostępne boiska do siatkówki plażowej, przystosowane również do profesjonalnego treningu i o wymiarach, które kwalifikują się do rozgrywek międzynarodowych, miałyby też powstać na plaży miejskiej. – Myślę, że siatkówka plażowa to fajny sport i przyjemnie się go ogląda. Racibórz żyje siatkówką, lubi ten sport, a zwłaszcza ten na wysokim poziomie – zauważył prezydent. Monika Brzostek ma nadzieję, że mistrzostwa odbędą się właśnie w Raciborzu. – Fajnie byłoby zagrać u siebie, mając wsparcie wszystkich przyjaciół i całej rodziny – stwierdziła.
fot. Paulina Michalak
/kp/