„Zarząd RAFAKO S.A. informuje, że w dniu 15 listopada 2016 r. podjął decyzję o uruchomieniu Programu Dobrowolnych Odejść dla pracowników” – jedno zdanie, które rozpętało medialną burzę. My sprawdzamy, na czym naprawdę ma polegać PDO.
Atrakcyjny pakiet świadczeń – władze spółki zapewniają, że osoby, które zdecydują się zrezygnować z pracy w RAFAKO w ramach Programu Dobrowolnych Odejść (PDO) mogą liczyć na „atrakcyjne świadczenia finansowe i pozafinansowe”. Na razie nie wiadomo, co dokładnie ma na myśli Zarząd, który w swoim komunikacie informuje, że szacowany koszt realizacji PDO to maksymalnie 15 mln zł.
Bilans zysków i strat – kluczowe znaczenie podczas podejmowania decyzji o wprowadzaniu programów typu PDO ma stan finansowy danej spółki. Z jednej strony zarząd podkreśla, że może sobie pozwolić na zaproponowanie pracownikom „dość kosztownego” programu, a z drugiej – czego wyraz dają zwłaszcza anonimowi użytkownicy forów internetowych, PDO może kojarzyć się jednoznacznie – ze zwolnieniami spowodowanymi nie najlepszą sytuacją finansową. Zaglądamy więc do raportu finansowego za trzeci kwartał tego roku: grupa zanotowała 1,23 mld zł przychodów netto za trzy kwartały 2016 r. (1,017 mld dla 2015 r.). Oznacza to, ze na koniec września zysk wynosił 22,62 mln zł (21,6 mln zł w 2015 r.). Jednak spółka-matka Rafako S.A. odnotowała 607,74 mln zł przychodów (703,05 mln zł w 2015 r.) oraz 15,6 mln zł straty netto (27,3 mln zł zysku w 2015 r.).
Cel – jak informują władze Spółki, celem PDO jest dostosowanie poziomu zatrudnienia w RAFAKO S.A. do zmieniającej się sytuacji rynkowej w obszarze działania Spółki. Jednocześnie Program ma być formą podziękowania dla pracowników, którzy „spędzili w Rafako większość swojego zawodowego życia (…) i wytrwale budowali jej wartość przez te wszystkie lata”
Dobrowolność – zarówno zarząd, jak i związkowcy, i pracownicy, z którymi rozmawialiśmy podkreślają, że najistotniejszą cechą Programu jest jego dobrowolność. Zgodnie z deklaracjami władz, nikt nie będzie zmuszany czy nakłaniany do podjęcia decyzji o rezygnacji z pracy. Toteż liczba 200, która elektryzowała w ostatnim czasie internautów (i nie tylko), jest – czy raczej powinna być – liczbą orientacyjną. Skoro bowiem decyzja o odejściu ma leżeć po stronie pracowników, to trudno powiedzieć, czy będzie ich akurat 200.
Grudzień – możliwość skorzystania z oferty przedstawionej w PDO ma potrwać od 1 grudnia 2016 r. do 31 stycznia 2017 r. Zarząd zapewnia, że każdy wniosek będzie rozpatrywany indywidualnie oraz z uwzględnieniem „względów organizacyjnych, które wskazują na potrzebę utrzymania pracownika w firmie”. Czy oznacza to, że osoba chcąca odejść w ramach PDO nie otrzyma na to zgody? Teoretycznie tak, ale czas pokaże, jak będzie naprawdę.
Kontrowersje – każda decyzja władz dużych przedsiębiorstw wywołuje na ogół spore zainteresowanie wśród pracowników, konkurencji i mieszkańców regionu. Tym bardziej, jeśli część z nich podejrzewa, że za pięknymi deklaracjami kryje się chęć zwalniania załogi. Stąd długie dyskusje w internecie i „na ulicy” – dotyczące także tego, kto powinien w pierwszej kolejności zrezygnować ze stanowiska, aby firma mogła się rozwijać. Zdziwienie mogą też budzić słowa prezes Agnieszki Wasilewskiej-Semail, która przekonuje, że „lokalny rynek pracy także ma się bardzo dobrze. Dlatego ci, którzy zdecydują się odejść z Rafako, a dalej będą chcieli pracować, nie będą mieli problemów z podjęciem pracy”. Niestety nie wszyscy są tego tacy pewni.
Regulamin – odpowiedzi na wiele pytań, które nurtują lokalną opinię społeczną należałoby szukać w regulaminie Programu. Problem w tym, że nie został on opublikowany równocześnie z komunikatem na temat jego startu (lub chociaż krótko po upublicznieniu tej informacji). Kiedy rozmawialiśmy ze związkowcami, przyznawali oni, że na razie nie mają zastrzeżeń do PDO – tyle tylko, że również oni nie znali wówczas jego szczegółów.
/kc/
Komentarz:
Agnieszka Wasilewska-Semail, Prezes Rafako
Zdecydowaliśmy się uruchomić Program Dobrowolnych Odejść, ponieważ chcemy w uczciwy i przyjazny sposób podziękować tym pracownikom, którzy spędzili w Rafako większość swojego zawodowego życia, byli z firmą także w trudniejszych czasach i wytrwale budowali jej wartość przez te wszystkie lata. Jednocześnie przebudowa struktury zatrudnienia w firmie będzie dla nas okazją do uporządkowania obszaru kompetencji pracowników Rafako. Możliwość rozwoju otrzymają młodsi, którzy ze względu na swój wiek i doświadczenie zawodowe posiadają umiejętności i kompetencje odpowiadające na współczesne wyzwania rynkowe, przed którymi stoi nasza firma.
Uważamy, że czas nam sprzyja. Dzięki nowym zleceniom nasza sytuacja finansowa jest na tyle dobra, że stać nas na, dość kosztowny Program Dobrowolnych Odejść. Program jest kierowany do Pracowników, którzy wyrażą nim zainteresowanie. Wyłączna inicjatywa w tym zakresie będzie należała do Pracowników, ale ostateczna decyzja o objęciu Pracownika Programem będzie należała do Spółki. W pierwszej kolejności Program kierujemy do pracowników w wieku emerytalnym, przedemerytalnym oraz pozostałych pracowników, którzy spełnią warunki przewidziane w Regulaminie Programu. Każdy wniosek będzie rozpoznawany indywidualnie. Przy podejmowaniu decyzji będziemy brali pod uwagę względy organizacyjne, które wskazują na potrzebę utrzymania pracownika w firmie.
Pełny komentarz czytaj w artykule Prezes Rafako zapewnia, że nie będzie przymusowych zwolnień
Jak to mowi pani prezes,, na rynku tyle jest ofert pracy ze kazdy ja znajdzie,,
Widam ze myslu o eko oknach tam sa przyjecia
To moze niech sama pokaze gdzie mozna przyjac sie…