O tegorocznym naborze, wyzwaniach i przyszłej reformie. Rektor raciborskiego PWSZ wystąpiła przed radą powiatu raciborskiego.
Ewa Stachura, rektor PWSZ w Raciborzu, wczoraj podczas sesji wystąpiła przed radą powiatu raciborskiego. Tegoroczny nabór był dla uczelni udany. Przyjęto 700 nowych studentów. To o 200 osób więcej niż w ubiegłym roku akademickim. Uczelnia obecnie kształci w ramach pierwszego stopnia, na 3-letnich studiach licencjackich i 3,5-letnich studiach inżynierskich. Otrzymała zgodę na uruchomienie pielęgniarstwa. Prawdopodobnie nowy kierunek wystartuje od nowego roku akademickiego. W 2016 roku wprowadzono jej rebranding (odświeżono logo), promowano plakatami, bilbordami i innymi gadżetami promocyjnymi. Działania te miały wpłynąć na większe zainteresowanie ofertą raciborskiej szkoły wyższej. Uczelnia ponadto planuje uruchomić studia dualne. Taki system kształcenia jest ściśle powiązany z biznesem. Część zajęć odbywa się na uczelni, część natomiast już w konkretnej firmie (u potencjalnego pracodawcy).
Obecnie uczelnie wyższe, jak i raciborski PWSZ stoją przed nowymi wyzwaniami w obliczu planowanej reformy szkolnictwa wyższego. Raciborski PWSZ wyznaczył przed sobą nowe wyzwania. M.in. najważniejszą kwestią jest dostosowanie ustroju prawnego uczelni do zapisów ustawy deregulacyjnej i pakietu innych zmian legislacyjnych. Rektor Stachura zaznaczyła, że w związku ze zmianami bierze aktywny udział w konsultacjach, konferencjach i przy opiniowaniu aktów prawnych. Uważa natomiast, że zmiany przeprowadzane są zbyt pośpiesznie i nazywa je eksperymentem. – Transformacja jest konieczna, ale musi być ewolucyjna, ponieważ edukacja nie znosi gwałtownych zmian – mówi. Reforma ministerstwa zakłada wprowadzenie tzw. „algorytmu Gowina”. Oznacza to zmniejszenie liczby studentów. Na jednego wykładowcę ma przypadać ich dwunastu – My jesteśmy w świetniej sytuacji ponieważ mamy 1:13, co i tak prawdopodobnie uderzy nas po kieszeni, bo powinniśmy się w tych dwunastu zmieścić – dodaje.
/mh/
Jak to się dzieje, że pani Stachura raz ma tytuł profesora (http://www.pwsz.raciborz.edu.pl/pwsz/wladze-uczelni.html), a raz go nie ma (http://bip.pwsz.raciborz.edu.pl/p,15,wladze)?
Bo jest profesorem nadzwyczajnym, tytul taki jest nadawany przez uczelnie i obowiazuje tylko na danej uczelni na ktorej zostal nadany, a profesura zwyczajna jest bardziej prestizowa i jest nadawana przez prezydenta wybitnym doktorom habilitowanym, liczy sie tez na wszystkich uczelniach, w sumie to takie ukoronowanie kariery naukowej.
Profesor to tytuł naukowy i jako tytuł wymieniany jest przed nazwiskiem. Natomiast profesor nadzwyczajny to jedynie stanowisko uczelniane. Galimatias w tej kwestii panujący na PWSZ Racibórz prowadzi do pytania, czy ten rebranding nie poszedł ciut za daleko