Żegnano go ze smutkiem, ale i z przekonaniem, że na zawsze pozostanie w pamięci.
Śp. Edward Szot spoczął 4 lutego na Cmentarzu Jeruzalem. W uroczystościach pogrzebowych uczestniczyli rodzina, przyjaciele, znajomi, ale i włodarze miasta oraz przedstawiciele raciborskiej edukacji.
– Był wspaniałym dyrektorem, doskonale integrował całe grono nauczycielskie, był lubiany przez młodzież i nauczycieli – podkreślała Bogusława Małek, dyrektorka SP 13 podczas pogrzebu.
Edward Szot urodził się 29 maja 1940 roku w Bielsku-Białej, ale swoje dzieciństwo i młodość spędził w miejscowości Strumień, gdzie uczęszczał do Szkoły Podstawowej. Następnie uczył się w cieszyńskim liceum ogólnokształcącym. Wówczas jako samouk nauczył się grać na akordeonie.
Był niezwykle muzykalny, grał na prawie wszystkich instrumentach klawiszowych. Pięknie śpiewał, ale jego miłością była „królowa nauk” matematyka. W 1963 r. ukończył studia matematyczne w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Opolu i rozpoczął pracę w raciborskim Technikum Mechanicznym. Jednocześnie uczył także w szkole wieczorowej. Założył rodzinę i wspólnie z żoną, też nauczycielką, wychowywali dwoje dzieci, córkę i syna.
Edward Szot jako pedagog dbał także o młodzież, która miała zaległości w nauce z różnych przyczyn. Wraz ze swoimi nauczycielami przygotowywał również dorosłych na kursach do eksternistycznych egzaminów ukończenia 8 klasowej szkoły podstawowej (fot. archiwum SP 13).
Oprócz wielkiego zamiłowania do matematyki, Edward Szot miał świetny kontakt z młodzieżą. Dla wielu podopiecznych był więc nie tylko nauczycielem, ale przede wszystkim wychowawcą (fot. archiwum SP 13).
Po 11 latach pracy w „Mechaniku” podjął decyzję o przyjęciu stanowiska dyrektora Szkoły Podstawowej nr 13 im. Stanisława Staszica, którą kierował przez 22 lata – do tej pory nikt nie zarządzał tą placówką dłużej niż on. Jako dyrektor dbał nie tylko o jakość kształcenia dzieci i młodzieży oraz dobre relacje z nauczycielami i personelem administarcyjno-gospodarczym, ale również o jak najlepsze warunki pracy i nauki. Dlatego nawet po przejściu na emeryturę w 1996 r. uczestniczył w ważnych szkolnych uroczystościach oraz cieszył się życzliwością byłych już uczniów i współpracowników.
Współpracownicy wspominają Edwarda Szota jako człowieka życzliwego, serdecznego, wyrozumiałego (fot. archiwum SP 13).
Oprócz pracy zawodowej angażował się w organizację wypoczynku młodych ludzi. Współorganizował m.in. obozy w Pleśnej i Gąskach oraz „zielone szkoły” nad morzem – na przykład współpracował z klubem sportowym Unia Racibórz, organizując letnie obozy sportowe dla zapaśników. Aktywnie uczestniczył też w życiu lokalnej społeczności jako ławnik sądowy, radny miejski i przewodniczący Komisji Rewizyjnej w Hufcu ZHP Racibórz.
Edward Szot zmarł na zawał serca 31 stycznia w wieku 76 lat. Społeczność raciborskiej „Trzynastki” zapewnia, że pozostanie w jej pamięci „jako dobry dyrektor, nauczyciel z pasją i życzliwy ludziom człowiek”.
Fot. (uroczystości pogrzebowe) Anna Łapka
/kc/