Uczniowie z Nędzy wcielili się w projektantów wnętrz

Siedmioro gimnazjalistów od kilku miesięcy swój wolny czas poświęcało na zamianę szkolnych korytarzy w strefę relaksu.

- reklama -

Szkolne korytarze nie muszą być ani nudne, ani szare. Mogą za to stać się przestrzenią zaprojektowaną przez samych uczniów i według ich pomysłu. Udowodniło to siedmioro uczniów z klasy II B w ramach projektów gimnazjalnych. Od miesięcy poświęcali swój czas przed i po lekcjach, a nawet w czasie ferii, by stworzyć szkolna strefę relakcu. Na czele grupy stała nauczycielka Edyta Pala, znana z talentu do tworzenia „czegoś z niczego”.

W tegorocznej odsłonie projektów edukacyjnych, które gimnazjaliści mają obowiązek zrealizować w cyklu swojej nauki, młodzież pod opieką Edyty Pali stworzyła miejsce specjalnie z myślą o sobie i swoich kolegach. Jedna z wnęk szkolnego korytarza wypełniła się designerskimi meblami – pracą własnych rąk uczniowie stworzyli miękkie siedziska i stolik, a ściany ozdobili ciekawymi cytatami i malunkami.

Wszystko wykonane zostało z materiałów, które wielu uznałoby albo za niepotrzebne, albo co najmniej by przeznaczyło do innego, bardziej przewidywalnego użytku. A w szkole w Nędzy na przykład ze zwykłych drewnianych skrzynek na owoce powstał pomysłowy stolik.

– Siedziska powstały z materiałów recyklingowych, np. jeansu, ale też udało nam się pozyskać z firmy meblarskiej Rameta różne materiały tapicerskie i wypełniacze. To z nich wszystko wyczarowaliśmy – opowiada nauczycielka, opiekunka grupy.

Pomysłodawcy tematu projektu chcieli odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy uczniowie mogą mieć wpływ na wygląd i estetykę szkoły. Okazuje się, że jak najbardziej!

– Po co młodzieży taka edukacja? Na pewno uczy kreatywności. Pokazuje, że sami, siłą własnych rąk i głów, mogą stworzyć bardzo fajne rzeczy. A do tego pracują w grupie, więc muszą nauczyć się dogadywać – dodaje Edyta Pala.

W grupie projektowej dwie Wiktorie. Obie i efektem, i kilkumiesięczną pracą wydają się zachwycone. – Nauczyliśmy się wielu naprawdę fajnych rzeczy. Na przykład jak projektować, a potem wykonać mandale – mówi Wiktoria Tworuszka. Mandala to rysunek na planie koła, wywodzi się z tradycji hinduskiej. Uczniowie przeznaczyli dla niej jedną ze ścian. – To właśnie ten rysunek był chyba najtrudniejszy i najbardziej wymagający. Ale teraz wiemy już co i jak! – dodaje Wiktoria. – Chętnie zrobiłabym sobie coś takiego w domu – uśmiecha się Wiktoria Ryszka.

w dniu dzisiejszym (6 marca) szkolną strefę odpoczynku oficjalnie oddano do użytku. Służyć ma ona głównie starszej młodzieży. Młodsi mają podobną.

publ. /mh/

 

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj