Do wojewody popłynął kolejny donos. Tym razem padło na wiceprzewodniczący rady miasta Krzysztofa Myśliwego, którego ktoś chętnie widziałby poza radą.
Nadzór prawny wojewody przesłał na ręce przewodniczącego rady miasta Henryka Majnusza pismo, w którym informuje o wątpliwościach wobec radnego Krzysztofa Myśliwego. Podstawą jest art. 24f ustawy o samorządzie gminnym. Artykuł ów mówi, iż radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której radny uzyskał mandat. Jeśli po objęciu mandatu radny w określonym czasie nie zaprzestanie tej działalności, powinien zostać mandatu pozbawiony. Tymczasem Krzysztof Myśliwy – zdaniem osoby bądź osób które sprawę (najprawdopodobniej anonimowo) Urzędowi Wojewódzkiemu zgłosiły – działalność taką prowadzi.
Na tym etapie organem właściwym do zbadania sprawy jest rada miasta. Nadzór zlecił zbadanie okoliczności dotyczących ewentualnego naruszenia przepisów i informację o tym, co zostało ustalone. Sam Myśliwy twierdzi, iż w jego działalności nie ma kolizji z ustawą o samorządzie gminnym i postępowanie to wykaże.
To drugi taki przypadek w raciborskiej radzie miasta w niedługim czasie. Kilka miesięcy temu jakiś życzliwy, oczywiście anonimowy, próbował w ten sposób „załatwić” radnego Michała Wosia. W tym przypadku podstawą do pozbawienia Wosia mandatu miała być okoliczność, że mieszka on poza Raciborzem (radny rzeczywiście pracuje w Warszawie), co w myśl prawa dyskwalifikuje go z zasiadania w raciborskiej radzie.
– Normalne, im bliżej wyborów, tym takich przypadków będzie coraz więcej – skomentowała dla nas osoba od kilkunastu lat związana z raciborskim samorządem.
Paweł Strzelczyk
Na jakim majątku kręcił i nadal kreci lody Wojnar ??? Ile ma Nowoczesna z tego , że dziesiątki tirów rozjeżdzają drogi w SRC ? Pył węglowy na każdym kroku i … NIC. Hurtownia na Gospdarczej nadal miesza węgiel i nikt tego nie widzi.