Radny Leszek Szczasny ostrzega przed gołębiami mnożącymi się na potęgę na raciborskich osiedlach. Chce, by problemem zajął się Sanepid lub powiatowe służby weterynaryjne.
Gołębie to nieodłączny element krajobrazu polskich miast, skwerów i placów. Ludzie, zwłaszcza dzieci, uwielbiają je dokarmiać stwarzając tym samym doskonałe warunki do życia i rozmnażania. Niestety, równie szybko co populacja tych ptaków rośnie także zagrożenie dla ludzkiego zdrowia, ponieważ ich odchody są nosicielami mikroorganizmów wywołujących niebezpieczne choroby.
Zagrożeń i chorób, które mogą się rozwinąć u człowieka w wyniku kontaktu z gołębiami, jest wiele: Ornitoza, Aspergiloza, Salmonelloza, Robaczyce, Ptaszyniec, Obrzeżki, Borelioza – wyliczał na ostatniej sesji rady miasta Leszek Szczasny. Wykorzystując obecność szefów Sanepidu i Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej, chciał się dowiedzieć, co służby sądzą o stale powiększającej się populacji tych ptaków na raciborskich osiedlach. Odpowiedzi nie usatysfakcjonowały go. Jak się okazuje, służby nie poświęcają gołębiemu problemowi zbytniej uwagi. – Nie podoba mi się dość obojętne podejście do tematu przez przedstawiciela PIW-u. Chciałbym, więc żeby chociaż PSSE w Raciborzu miała ten temat w swojej agendzie, czy to badań, czy akcji uświadamiających – komentuje Szczasny.
/ps/
Mój sąsiad też karmi gołębie.Wystawił karmik i daje jedzenie.Gołębie obsr..y już wszystko dookoła.
Wszystkie organizmy żywe są takim zagrożeniem, my ludzie także. Czy to oznacza że trzeba zniszczyć życie na ziemi – nie wystarczy przestrzegać pewnych zasad higieny. Jeżeli zna pan jakiś przypadek zachorowania z powodu gołębi proszę się tym z nami podzielić albo zająć się czymś konkretnym i pożytecznym.