O dokończenie budowy ubiegało się 5 firm. W RZGW już wiedzą kto zajmie się strategiczną inwestycją dla ochrony przeciwpowodziowej południa Polski, ale ogłoszone zostanie to dopiero pod koniec października. O ile obiekcji nie zgłosi Bank Światowy.
Tego, kto chciałby po hiszpańskim Dragadosie podjąć się dokończenia inwestycji pn. budowa zbiornika przeciwpowodziowego Racibórz Dolny, dowiedzieliśmy się 27 lipca, kiedy to otworzono koperty z ofertami firm tym zainteresowanych. Przypomnijmy, zgłosiło się pięć podmiotów: Konsorcjum firm RAFAKO S.A. (lider), PBG S.A. i Przedsiębiorstwo Budowy Kopalń PeBeKa S.A. (partnerzy) z ofertą opiewającą na kwotę 945 969 012,69 PLN; konsorcjum firm BUDIMEX S.A. (lider) i hiszpański FERROVIAL AGROMAN S.A. (partner) na kwotę 903 887 323,00 PLN, włoski Salini Impregilo A.p.A hy na kwotę 1 205 671 305,12 PLN; chiński Sinohydro Corporation Limited na kwotę 917 115 558,00 PLN; konsorcjum firm Energopol-Szczecin S.A. (lider) i azerski Euro-Asian Construction Corporation EVARASCON (partner) na kwotę 768 237 607,81 PLN. Jedynym kryterium w jednoczęściowym przetargu jest najniższa cena, jeśli więc nie było powodu do wykluczenia bądź innych czynników dyskwalifikujących ofertę, najwyżej stoją szanse konsorcjum Energopolu z Azerami. Raczej trudno wyobrazić sobie, by zlecenie otrzymało Rafako – od konsorcjum z udziałem raciborskiej spółki droższa jest tylko oferta włoskiego Salini Impregilo. Odrzucone musiałyby zostać trzy oferty opiewające na niższą kwotę, a to, że aż tyle podmiotów nie przygotowało dokumentów przetargowych zgodnie z wymogami jest bardzo mało prawdopodobne.
Jak poinformował nas szef gliwickiego RZGW Tomasz Cywiński, podpisanie umowy z nowym wykonawcą planowane jest pod koniec października 2017 roku po uzyskaniu wcześniejszej akceptacji raportu z procedury przetargowej przez Bank Światowy. Wtedy też nazwa „spadkobiercy” po Dragadosie będzie podana do publicznej wiadomości. Do tego czasu (a właściwie do wejścia firmy na plac budowy) na terenie budowy trwają prace związane ze wznoszeniem nasypów zapór zbiornika. Prace te wykonywane są przez podwykonawców byłego wykonawcy, tj. Dragadosa, po wyrzuceniu którego RZGW otrzymało „no objection” Banku m.in. dla realizacji zakresu prac koniecznych do wykonania ze względu na bezpieczeństwo przeciwpowodziowe, prac zabezpieczających oraz prac koniecznych w celu przeciwdziałania stracie kolejnego sezonu budowlanego. Tego typu „prace wyprzedzające” mają nowemu wykonawcy umożliwić jak najszybsze rozpoczęcie robót, wręcz „z marszu” po podpisaniu umowy, aby za dwa lata, w listopadzie 2019 roku, zbiornik był gotowy. Obecnie stan zaawansowania prac szacuje się na 54%.
Od kilku tygodni nasi czytelnicy zwracają jednak uwagę na spory ruch na terenie, gdzie wcześniej swoją bazę miał Dragados. Pojawiły się m.in nowe kontenery w miejscu bazy poprzedniego wykonawcy. Wszystko wskazuje na to, że nowy wykonawca przygotowuje bazę pod przyszłe zadanie, (zanim jeszcze poznamy kto to będzie). W RZGW stanowczo zaprzeczają. – Zabudowa bazy z kontenerów odbywa się na prywatnej działce i RZGW nie posiada bliższych informacji w tej sprawie – informuje dyrektor Cywiński.
Na krótki czas przed wyproszeniem z placu budowy hiszpański koncern przedstawił nowy harmonogram robót z ceną 1,8 mld zł, a więc dwukrotnie więcej niż pierwotnie w przetargu. Obecnie koszt zbiornika, razem z już poniesionymi wydatkami, szacowany jest na 1,3 mld zł. Na kolejne 800 mln zł szacowana jest planowana zmiana jego funkcji ze zbiornika suchego na wielofunkcyjny, mokry. Będzie to możliwe w perspektywie kolejnych lat, po zakończeniu budowy zbiornika według obecnego projektu.
Zobacz zdjęcia z aktualnego stanu prac na terenie zbiornika oraz budującej się kontenerowej bazy:
/ps/
Rynek pracy, edukacja, depopulacja
Skandal. Nasza lokalna firma ma chyba najlepsze rozeznanie w kosztach niż jakieś inne podmioty. Powinni walczyć o kontrakt i odwoływać się.