– Degradacji cmentarza już nie cofniemy ale działamy żeby uratować to co pozostało – deklarują społecznicy ze stowarzyszenia, którzy w sobotę 21 października, na krótko przed świętem Wszystkich Świętych, porządkowali zapomnianą raciborską nekropolię.
KREW POT I ŁZY – czyli ciąg dalszy prac na cmentarzu ewangelickim. Potu było co niemiara, krew wrzała w żyłach od pracy a łezka się kręci w oku gdy człowiek sobie tylko pomyśli jak przez ostatnie lata cmentarz ewangelicki został rozkradziony z nagrobków oraz zapomniany i tym samym zarośnięty przez chaszcze jak jakiś podmiejski nieużytek. No trudno. Stało się. Nie było pieniędzy, nie było mocy przerobowej, a może i ludzie nie widzieli takiej potrzeby. Degradacji cmentarza już nie cofniemy ale działamy żeby uratować to co pozostało.
Ale konkretnie… W sobotę 21 października udało się odchwaścić sporą część cmentarza oraz odkopać wiele nagrobków. Stowarzyszenie Odra 1945 serdeczne podziękowania kieruje dla wychowanków Zakładu Poprawczego którzy brali udział w sprzątaniu i zrobili kawał dobrej roboty.
/ps/