Fala fake news zalewa polski Internet. Biały bus, do którego miały być porywane dzieci, to informacja wyssana z palca. Policja zabiera głos.
Nie ma chyba osoby posiadającej konto na facebooku, która w ostatnim czasie nie spotkałaby się z lawinowo udostępnianą informacją, jakoby biały bus porywał dzieci, następnie wycinał im narządy, a ciała porzucał (pomijam już tutaj całkowicie nielogiczną konstrukcję zdania). Taka informacja to nic innego, jak tzw. „clickbait”, czyli zabieg polegający na zwiększeniu liczby wejść na daną stronę, a co za tym idzie, zwiększenie dochodu z reklam tam umieszczonych. Sama informacja oczywiście jest wymyślona, a nagłówek o kontrowersyjnej treści ma sprowokować nasze kliknięcie. Informacja o „białym busie”, stała się tzw. „viralem”- na potęgę udostępnianym newsem. Na dodatek cały czas rozbudowywanym. Z ostatnich wersji tego fake newsa możemy się dowiedzieć, że policja jest już na tropie sprawców, a proceder organizowany jest przez obywateli Bułgarii.
Policja jednoznacznie dementuje informacje o rzekomych porywaczach dzieci. – Nic takiego nie ma miejsca, nie otrzymaliśmy żadnego zgłoszenia w tej sprawie. To miejska plotka. Kiedyś mieliśmy podobne zdarzenie, wówczas mówiono, że młode dziewczyny porzucane są na dworcu z wyciętymi nerkami czy innymi organami. To też było powielane wiele razy, choć nie miało nic wspólnego z prawdą – twierdzi nadkom. Elwira Jurasz z bielskiej komendy policji.
Jak zauważyła policjantka, to nie jest pierwszy odosobniony przypadek newsa, który staje się istną „urban legend”. Wcześniej na naszych facebookowych tablicach pojawiała się informacja o czarnym BMW, do którego porywane są młode dziewczyny, a długo, długo wcześniej, zanim powstały Internet, każdy z nas na pewno słyszał miejską legendę o „czarnej wołdze”. Tak wiec, nie jest to zabieg nowatorski.
Czasami warto zweryfikować informacje, które przeczytamy w Internecie. Nie warto wierzyć od razu we wszystkie treści, które znajdziemy w Sieci. To nie jest prawda objawiona, a nasza naiwność jest wykorzystywana do zwiększania czyichś profitów.
Dariusz Niestroj