Kandydujący na urząd prezydenta, obecny gospodarz miasta, Mirosław Lenk zorganizował dziś na skwerze ks. Stefana Pieczki spotkanie z mieszkańcami. Głównym tematem dyskusji stało się zagospodarowanie placu Długosza. Emocji nie brakowało.
Kiepska pogoda nieco pokrzyżowała plany sztabowcom Lenka. Na spotkanie przybyli bowiem głównie członkowie jego komitetu oraz znajomi. Nie zabrakło jednak także zagorzałych przeciwników włodarza. Ci ostatni pytali go między innymi o to, czy w Raciborzu naprawdę brakuje pralni oraz „kto przy zdrowych zmysłach” tworzy w dzisiejszych czasach kafejkę internetową.
Najgłośniejszy z całego towarzystwa był niedoszły radny miejski z komitetu Dariusza Polowego, członek Klubu Gazety Polskiej, Andrzej Morański. Przekonywał zgromadzonych do korzyści, jakie przyniesie budowa portu w Raciborzu (jeden z głównych punktów programu wyborczego D. Polowego) oraz ogólnie pojętej żeglugi. Raciborzanin twierdzi bowiem, że pływające po raciborskim odcinku Odry barki to możliwy do wprowadzenia w życie pomysł. Przeciwnego zdania są bliscy współpracownicy Mirosława Lenka, którzy – jak podkreślali – woleliby rozmawiać o konkretnych i realnych ideach, a nie wizjach wziętych z sufitu.
W kontekście zagospodarowania placu Długosza, na odnowienie którego Miasto pozyskało miliony z Unii Europejskiej Mirosław Lenk zaakcentował, że jego zdaniem zbyt mocno eksponuje się pomysł stworzenia pralni czy kafejki, a za mało mówi się o innych elementach projektu. Zapewnił także, że sama kawiarenka internetowa będzie miejscem spotkań raciborzan, integracji różnych środowisk, a także różnego rodzaju szkoleń komputerowych dla osób wykluczonych cyfrowo m.in. dla seniorów. – To będzie po prostu przyjazne dla nas wszystkich miejsce – przekonywał i wyjaśniał, że unijne wsparcie jest przeznaczone na odbudowę obszarów zdegradowanych, ale umowna trwałość projektu kończy się za pięć lat. Wówczas będzie można zagospodarować przestrzeń w bardziej elastyczny sposób.
Mieszkańców interesował także temat parkingu. Dopytywali, czy z pl. Długosza znikną miejsca postojowe? Lenk zwrócił uwagę na to, że w tej chwili teren ten także docelowo nie jest żadnym parkingiem. Jak dodał, przebudowa placu pozwoli usystematyzować sprawę parkowania, a miejsc będzie tyle samo jak teraz, o ile nawet nie więcej.
/wk/
Cofee Shop i „Pralnia” a inwestorzy będą się pchać drzwiami i ognami do Raciborza.
Kto by nie chciał „pralni” przy tak wysokich podatkach.
A co tam z tyłu za baner? „MY „GORSI” MIESZKAŃCY RACIBORZA CHCEMY RÓWNYCH PRAW…
Przynajmniej konsekwentnie realizuje swój plan, a nie pozostaje tylko na słowach.
50 000 zł za komputer
czas żegnać się ze stanowiskiem prezydenta i wrócić na stare śmieci ,czyli nauczyciela szkoły nr 15
30lat betonowania Raciborza wystarczy.12lat udawania,że się rządzi wystarczy.zmiana bardzo potrzebna.Racibórz potrzebuje tlenu.temu panu mówimy dosyć ,czas pójść na emeryturę i wnuczęta bawić.
Nie….Do ZWiK – tam cieciować….I to nie…
Zabetonowane myślenie Lenka i jego dworu. Powiada, że nie da się zrobić czegoś innego w budynku na Długosza. Prezydent „nie da się”.
Tylko Prezydentem Dariusz Polowy.. Czas na zmiany.
No nie mogłem tam być, zaintrygowało mnie zdanie dotyczące miejsc parkingowych. Na wizualizacjach ich nie widziałem, więc jak to możliwe że będzie ich więcej. Niech ktoś mi wytłumaczy. Acha no i skoro teraz na pl.Długosza parkują samochody to wg mnie jest tam parking.
Pan Prezydent bardzo źle wygląda na plakacie wyborczym jakby się bał.
Zastanawiałem się czy znam kogoś kto nie ma pralki, ale doszedłem do wniosku że nie znam nikogo kto by znał kogoś bez pralki