Do tej pory (04.11) zanotowano 17 przypadków zachorowań i podejrzeń zachorowań na odrę na Mazowszu. Minister Zdrowia uspokaja, że to jeszcze nie jest epidemia, a sytuacja jest opanowana. Podkreśla ponadto, że wszystkie osoby, które zachorowały, były nieszczepione. O to, jak wygląda sytuacja w Raciborzu zapytaliśmy w raciborskim SANEPID-zie.
– W Raciborzu nie odnotowaliśmy do tej pory żadnego podejrzenia zachorowania ani potwierdzonego przypadku wystąpienia odry. Trzeba przyznać, że jest to zasługa bardzo wysokiej „wyszczepialności” w regionie. Jeżeli chodzi o szczepienie na odrę, świnkę i różyczkę, od 2010 roku jest ona na poziomie prawie 100% – tłumaczy Krystyna Puczyńska z raciborskiej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej. Epidemiolog, podkreśla również, że niestety, ruchy „antyszczepionkowe” rosną w siłę. – Nie można powiedzieć, że jakaś konkretna grupa społeczna nie chce szczepić swoich dzieci. Nie szczepią bogaci, biedni, ci wykształceni i ci mniej wyedukowani. Nie ma tutaj jednego klucza. Przypadek Mazowsza pokazuje nam jednak, jak bardzo niebezpieczna może być decyzja o niezaszczepianiu swojego dziecka. Należy pamiętać, że odra jest chorobą wysoce zakaźną! – dodaje.
– Myślę, że dostaliśmy wyraźne ostrzeżenie od losu, które pokazuje nam, żeby naprawdę zacząć myśleć odpowiedzialne, zacząć myśleć o swoich dzieciach, o innych również i szczepić się zgodnie z kalendarzem szczepień, wtedy będziemy bezpieczni. Na szczęście Polacy są w tej chwili bezpieczni” – powiedział minister zdrowia prof. Łukasz Szumowski w trakcie dzisiejszej konferencji na temat sytuacji związanej z przypadkami odry w Polsce.
– Wygląda więc na to, że sytuacja wydaje się być opanowana. Gdyby populacja niezaszczepiona była większa, mielibyśmy z całą pewnością już kilkaset przypadków zachorowań. Odra, która jest u nas, to odra która została do nas przywleczona, mamy to precyzyjnie zbadane. Badamy genotyp wirusa, wiemy dokładnie, jaki wirus nas zaatakował w tej chwili. Nie ma odry poszczepiennej. Wszelkie komentarze, że jest inaczej są oparte na nieracjonalnych przesłankach – mówił Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny.
Minister Zdrowia i Główny Inspektor Sanitarny zaapelowali o dopełnienie obowiązku szczepienia przeciwko odrze, śwince i różyczce wobec dzieci, które dotychczas nie zostały zaszczepione.
Wśród osób, które zachorowały na odrę jest roczne dziecko, które nie może być zaszczepione, a pierwszą szczepionkę podaje się w 13 miesiącu życia.
– Te małe dzieci musimy chronić w ten sposób, że wszyscy szczepimy się zgodnie z kalendarzem szczepień. One jeszcze odporności mieć nie mogą, mają ją jedynie od matki. Nie mają jeszcze na tyle wykształconego układu immunologicznego, by wykształcić w sobie pełną odporność i one są niestety pozbawione ochronnej tarczy – zaznaczył minister Szumowski. Powinniśmy chronić je zatem poprzez wyszczepienie populacji powyżej 95 proc. To jest nasz obowiązek, jako dorosłych – dodał i zaapelował do rodziców: szczepcie dzieci, zgodnie z kalendarzem szczepień.
Zachorowania o charakterze i rozmiarach ognisk epidemicznych mogą wystąpić głównie wśród nieszczepionych społeczności lokalnych lub w środowisku szkolnym, jeśli stopień uodpornienia dzieci i dorosłych jest niewystarczający dla uzyskania tzw. odporności zbiorowej, która powstaje gdy liczba osób uodpornionych osiąga co najmniej 95%. Indywidualne ryzyko zachorowania na odrę występuje u każdej osoby, która nie była szczepiona przeciw tej chorobie (lub jej wcześniej nie przechorowała). Stosowanie szczepień ochronnych ma zasadnicze znaczenie w zapobieganiu zachorowaniom na odrę. Ze względu na wysoką zaraźliwość choroby oraz jej przenoszenie się wirusa drogą powietrzną szczepienie nie może być zastąpione jakimikolwiek innymi środkami ochrony.
Stosowana w Polsce szczepionka przeciwko odrze jest skuteczna i bezpieczna
Niepokojący jest fakt wzrostu liczby osób odmawiających szczepień dzieci. Zgodnie
z danymi z państw, w których odsetek osób niezaszczepionych jest znacznie niższy niż w Polsce, wynika, że obserwuje się tam znacznie większą liczbę przypadków odry. Większość osób, które zachorowały w ostatnim czasie na odrę nie było zaszczepione przeciw odrze.
W trakcie konferencji Główny Inspektor Sanitarny, Jarosław Pinkas, zwrócił uwagę na ostatni niebezpieczny trend odmowy szczepień: – Pojawili się fałszywi prorocy, fałszywe przesłanki, absurdalne posty i tweety związane z budowaniem wyłącznie teorii spiskowych.
– Nie ma racjonalnego dowodu, że szczepienie może szkodzić, wręcz przeciwnie. Mamy obowiązek obywatelski wobec całego społeczeństwa: szczepić się, żeby zbudować odporność populacyjną, byśmy nie zagrażali dzieciom, które jeszcze nie mogą być szczepione, z deficytem odpornościowym, takim, które czekają na przeszczepy – dodał Główny Inspektor Sanitarny.
– Wszystkie dane, które są w sieci dotyczące powikłań i powiązań z takimi chorobami jak autyzm nie zostały potwierdzone medycznie, to nie są dane prawdziwe. Nie ma żadnych dowodów, że szczepienia są skorelowane ze wzrostem zachorowalności choćby na autyzm – podkreślił profesor Szumowski.
Odra to groźna choroba
Odra jest wysoce zaraźliwą chorobą wirusową. Łatwo przenosi się z osoby chorej na osoby nieuodpornione. Człowiek jest jedynym rezerwuarem wirusa. Wirus ten przenosi się drogą kropelkową (kaszel, kichanie osoby chorej na osoby zdrowe) oraz przez bezpośrednią styczność z wydzieliną z nosa, gardła lub moczem osoby chorej. Od momentu zakażenia wirusem odry do wystąpienia pierwszych objawów choroby może upłynąć 10-12 dni. Osoba zakażona jest zaraźliwa dla innych na około 4 dni przed wystąpieniem wysypki i innych objawów wskazujących na zakażenie.
Krajowy konsultant w dziedzinie epidemiologii dr n. med. Iwona Paradowska-Stankiewicz przypomniała, że odra to jedna z najbardziej zaraźliwych chorób w populacji. – Chora osoba może zakazić od 12 do 19 osób z najbliższego otoczenia. W sytuacji, gdy posiadamy dobrą broń, jaką jest szczepienie, należy z niej korzystać i zapobiegać zachorowaniom i powikłaniom, które niestety nie tak rzadko się zdarzają – powiedziała.
Odra jest szczególnie groźna z powodu występowania powikłań po zachorowaniu. Przyczyną zgonów są zwykle powikłania po odrze, które występują najczęściej u małych dzieci oraz u dorosłych w wieku powyżej 20 roku życia.
Należy podkreślić bardzo wysoką efektywność szczepień przeciw odrze. Po podaniu pierwszej dawki szczepionki odporność uzyskuje ok. 95–98% osób zaszczepionych. Natomiast podanie drugiej dawki szczepionki pozwala osiągnąć odporność u niemalże 100% osób zaszczepionych. Pamiętajmy, szczepienie jest jedyną skuteczną metodą pozwalającą na unikniecie zakażenia.
Główny Inspektor Sanitarny zapewnił, że nie ma spisku firm farmaceutycznych, nie ma spisku pod tytułem: „musimy zużyć szczepionki, ponieważ kończy się ich okres przydatności do użytku. Wszystko jest robione na bieżąco i precyzyjnie sprawdzane”.
– Jesteśmy mądrym społeczeństwem dlatego, że się szczepimy. Dbajmy o to, żebyśmy dalej byli bezpieczni i się szczepmy – zakończył minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Szczepienie przyjęte w wieku od pół roku do dwunastego miesiąca nie daje ochrony długoterminowej u większości dzieci.
– Dlatego 13. miesiąc (gdy szczepi się dziecko – red.) to wynik kompromisu między dwoma zjawiskami: wiekiem, gdy szczepienie będzie bardziej skuteczne, a koniecznością uniknięcia ryzyka SSPE (powikłania związanego z przechorowaniem odry do końca drugiego roku życia). -mówił profesor Włodzimierz Gut, wirusolog, Doradca Głównego Inspektora Sanitarnego.
Dane statystyczne
Na terenie Polski, w okresie od 1 stycznia do 15 października 2018 r. zarejestrowano 128 przypadków zachorowań na odrę. W analogicznym okresie roku 2017 zgłoszono ich 58. Zachorowania na odrę w Polsce są związane przede wszystkim z przywlekaniem choroby z zagranicy lub zakażeniem osób, które nie są zaszczepione przeciwko odrze przez osoby nie będące narodowości polskiej.
W 2017 roku w Europejskim Regionie WHO zanotowano ponad 24 tysiące zachorowań. W 2016 roku było ich niewiele ponad 5 tysięcy. W okresie od stycznia do września 2018 roku w Europejskim regionie WHO odnotowano ponad 52 tys. przypadków odry. Do dnia 5 października 2018 r. na terenie UE najwięcej przypadków zachorowań na odrę zarejestrowano w Rumunii (5 100 przypadków), Francji (2 702), Grecji (2 290), Włoszech (2 248). W krajach spoza UE najwięcej zachorowań odnotowuje: Ukraina – w 2018 r. odnotowano ponad 32 tys. zachorowań, Rosja (1 953), Serbia ( 5 741) – przypomniała Izabela Kucharska- Zastępca Głównego Inspektora Sanitarnego.
/EnDe/
Żródło: GiS