Prezydent Rybnika został wczoraj zatrzymany do rutynowej kontroli drogowej. Wstępne badanie wykazało obecność alkoholu w organizmie Piotra Kuczery. Gospodarz miasta nie zgodził się na powtórzenie testu, pobrano więc krew do badań. Policja, jak i sam zainteresowany czekają teraz na wyniki. Na zwołanej dziś konferencji prasowej prezydent przyznał jednak, że prowadził po kilku kieliszkach winach.
Kuczera przeprosił wszystkich zbulwersowanych, podkreślając, że sytuacja jest dla niego bardzo trudna. Ma nadzieje na szybkie postępowanie, które wyjaśni wszystkie okoliczności. Jak stwierdził, „musi to wziąć na klatę” i ponieść konsekwencje.
Te ostatnie mogą być różne, w zależności do wyniku badania krwi. Prawo przewiduje w takich przypadkach wykroczenie lub przestępstwo. Do tego ostatniego dochodzi wówczas, gdy kierowca ma w organizmie ponad 0,5 promila. Jeśli taki scenariusz sprawdziłby się w tym wypadku, Piotr Kuczera nie mógłby nadal piastować urzędu prezydenta.
/oprac. w/