0Swoistym panegirykiem rozpoczął się jubileuszowy wieczór z okazji Dnia Energetyka i 70 lat RAFAKO. Małgorzata Wiśniewska – prezes Rady Nadzorczej spółki swoje przemówienie poświęciła głównie zmarłemu mężowi – Jerzemu, który zmarł nagle 19 sierpnia. Zaproszonym gościom wyświetlono film o Jerzym Wiśniewskim.
– Bardzo chciał tu być, bardzo się cieszył i był dumny z tego, że polska firma z tak wspaniałego jubileuszu może się cieszyć i świętować. Jestem taka mocna i silna dlatego, że jestem przekonana ze te wszystkie płynące z ser waszych słowa, myśli i niewysłane SMSy to jest ta moja moc. Chcę Wam podziękować za chwile wzruszeń, które Wy przeżyliście i które zapewne były tak bardzo autentyczne. Wielu z was mogło współpracować z prezesem, wielu nie zamieniło z nim słowa ale słyszało od kolegi czy koleżanki. Dziękuję też za modlitwę wszystkich, którzy wspomnieli o prezesie w codziennym pacierzu. Prezes zaproponowała wspólną modlitwę: „Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie”, którą odmówiono na stojąco. – Chciałam wszystkim podziękować, którzy przyczynili się do tego, że możemy się to dziś spotkać, szczególnie zarządowi za to ze znalazł na to forsę – zakończyła Małgorzata Wiśniewska.
– Po wielu wzruszających słowach o zmarłym prezesie, my pracownicy RAFAKO czekaliśmy na jakieś słowa na temat naszej historii, naszego raciborskiego zakładu, na temat ludzi którzy przyczynili się do pozycji RAFAKO na arenie polskiej i światowej energetyki. Nie padło jednak nic o jubileuszu z ust Pani Małgorzaty, w zamian usłyszeliśmy tylko zaproszenie na wieczór i świetną zabawę – mówi w kuluarach jeden z pracowników.
„Ojciec Święty, wyrażając uznanie dla projektantów, inżynierów i budowniczych, uprasza o Boże błogosławieństwo dla zarządu i pracowników grupy PBG świętującej 20 lat działalności oraz RAFAKO świętującej 70-lecia istnienia” – usłyszeliśmy cytat z listu od Stolicy Apostolskiej w dniu świętowania jubileuszu RAFAKO i to bodaj jedyny akcent, który zauważał tych którzy budowali przez lata pozycję RAFAKO.
Nieobecni są wśród nas
Większość osób zasłużonych dla Rafako a nieobecnych w Pałacyku Myśliwskim pracowało dla RAFAKO przez całe swoje zawodowe życie. Wielu z nich nadal jest aktywnych i ma (albo chciałoby mieć) z RAFAKO kontakt, zdecydowana większość nadal mieszka w Raciborzu.
Reguła zapraszania na Dzień Energetyka w RAFAKO byłych dyrektorów i członków zarządów była praktykowana bodaj jeszcze do 2017 roku. Na poprzednich jubileuszach obecni byli emeryci, którzy często zabierali oficjalny głos. Jaki jest prawdziwy powód zmiany tej praktyki, trudno wprost powiedzieć, wiele jednak wskazuje na to, że tradycje firmy, nawet jeśli są cenione, to jednak nie tej z Raciborza. Z drugiej strony trudno się dziwić; w aktualnej kadrze kierowniczej od kilku lat prawie już nie ma osób z Raciborza.
Nowa historia
Uważny obserwator zauważy „kreowanie nowej historii RAFAKO”, realizowane na oficjalnych stronach oraz wewnętrznym portalu intranetowym RAFAKO, gdzie m.in. znajduje się informacja, że RAFAKO zajmuje się projektami EPC („pod klucz”) od 5 lat! – To jest jak pisanie nowej historii, pasuje z aktualnym „timingiem”, odkąd PBG przejęło RAFAKO. Czytający ma odnieść wrażenie, że to PBG spowodowało, że RAFAKO zajęło się tego typu projektami. Zaś to właśnie realizowane przez PBG projekty EPC (autostrady, terminale LPG, stadiony) okazały się tzw. „gwoździem do trumny”. To one spowodowały, że PBG w 2012 musiało zgłosić wniosek o bankructwo. – Te „standardy” prowadzenia projektów PBG przeniosło do RAFAKO i to dlatego aktualne wyniki RAFAKO na bieżących projektach są tak fatalne (jak ogłoszono niedawno – około 174 mln zł przeszacowania kosztów realizacji czyli na horyzoncie realnych strat) – mówi nam osoba z branży.
Résumé
Przypomnijmy, że jeszcze niedawno, duże kontrakty EPC (np. za czasów prezesa W. Różackiego) były lokomotywami napędzającymi firmę i zwiększającymi jej wartość. Pierwszy projekt EPC RAFAKO zrobiło na początku lat 90-tych jako instalacje odsiarczania spalin (IOS) w Bełchatowie. Potem w 1997 roku w Starogardzie Gdańskim RAFAKO uruchomiło kompletną Elektrociepłownię z dwoma kotłami i turbiną na zasadzie „pod klucz”. Kolejne: IOS Bełchatów, Pątnów, kocioł PAK, Żerań, Siersza, Ostrołęka, Jaworzno, i wiele innych (głównie instalacje ochrony środowiska, które RAFAKO dostarczyło na rynek polski i zagranicę – m.in. do Turcji czy Bośni-Hercegowny).
W ramach résumé, można powiedzieć, że kiedy PBG powstawało w latach dziewięćdziesiątych, to RAFAKO wchodziło na Giełdę PW w Warszawie ze swoim bagażem doświadczeń i referencji, jako jedno z pierwszych przedsiębiorstw w Polsce.
Na koniec warto też wspomnieć, że wśród zaproszonych na jubileusz nie znalazł się nikt z kierownictwa lub zarządu najważniejszej spółki dla RAFAKO – SPV realizującej projekt Jaworzno. Śledzący rynek energetyczny wiedzą, że powodzenie tego projektu ma rolę egzystencjalną dla RAFAKO, co podkreślała nieraz również Małgorzata Wiśniewska.
Ot, takie przemyślenia, które nasuwają się zapewne wielu członkom załogi, tej z Raciborza, która przez 70 lat tworzy raciborską spółkę. Być może głównie tym siedzącym przy „brakującym stoliku”.
Ireneusz Burek
Niestety smutne ale prawdziwe .Historia Rafako dla tych ludzi nic nie znaczy.
Żałosne ale prawdziwe niestety
To ,,nie zapraszanie” emerytowanej kadry zarzadzajacej to rzeczywiscie żenada. Świadczy o klasie (braku).
Nareszcie ktoś napisał coś prawdziwego nt RFK. Bełkotu tych cwaniaków wszyscy mają już dość.
Wyrazy szacunku, Panie Ireneuszu,
Wygląda na to, że jesteście jedynym medium niezależnym od PBG i ich naczelnych cenzorów.
Reprezentujący PBG, niejaki JB podczas Półmaratonu również skupił się na śmierci JW, zamiast na szlachetnej rywalizacji biegaczy, która mogła się odbyć m.in. dzięki pieniądzom RAFAKO. Warto dodać, że mimo wyłożonych przez RAFAKO pieniędzy Fundacja PBG zrezygnowała z klasyfikacji pracowników RAFAKO, co jest skandaliczne.
Sowieci zajęli Polskę, pozbyli się jej najwartościowszych ludzi i wśród reszty siali propagandę o wspaniałym, dobrym Wielkim Bracie, dzięki któremu wszystko jest piękne. Ludzie jednak wiedzieli, że to nieprawda. Trwało to długo, nim można było oficjalnie o tym powiedzieć, że te kilkadziesiąt lat pod władaniem ZSRR spowodowało, że Polska stała się zacofanym krajem.
teraz Polska też się cofa, mimo że Wielki Prezes JK głosi inaczej. Nieuctwo, arogancja są wynoszone na piedestał, kwestią czasu upadek kraju.
Szacunek dla Pana Ireneusza za te słowa prawdy
Rogacze w hello już czekają na nich!!!