Udało się dotrzeć do ciała jednego z saperów, którzy zginęli w kuźniańskim lesie 8 października. Ciało zostało przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej.
Przypomnijmy, że do wybuchu w Kuźni Raciborskiej doszło 8 października podczas usuwania przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych w Kuźni Raciborskiej. – Zadanie realizowali żołnierze 29 patrolu rozminowania z 6 Batalionu Powietrznodesantowego z Gliwic. W wyniku odniesionych obrażeń zginęło dwóch żołnierzy, czterech jest rannych – informował wówczas ppłk Marek Pawlak, rzecznik prasowy Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Przez dwa dni niemożliwe było dotarcie do ciał saperów ze względów bezpieczeństwa. Jak podaje onet.pl prok. Szczepanek-Siejka przekazała, że cały ten teren, na którym doszło do zdarzenia jest usłany pociskami z okresu drugiej wojny światowej.
10 października udało się dotrzeć do ciała jednego z saperów. – Ciało jednego z poległych saperów zostało przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej – powiedział dla tvn24 Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Informuje on także, że saperzy znajdują się już w okolicy miejsca, gdzie znajduje się ciało drugiego sapera.
Pozostali czterej żołnierzy, którzy doznali obrażeń w wyniku wybuchu zostali przetransportowani do szpitali. Jak podaje tvn24 jeden z nich następnego dnia wrócił do domu, miał jednak problemy ze słuchem. Trzej pozostali żołnierzy są nadal hospitalizowani. Jeden z nich leży w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, a dwaj najciężej ranni przebywają w Centrum Urazowym w Sosnowcu.
Przypominamy, że Urząd Miejski w Kuźni Raciborskiej wydał komunikat, w którym apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności w przypadku napotkania niewypałów lub niewybuchów. W kuźniańskich lasach może być ich więcej. Czytaj tutaj: Pociski w kuźniańskich lasach. Nie można dotrzeć do ciał saperów
/oprac. c/
portowy za fotkę z tą panią powinieneś zapłacić 25 tys.wstyd.prostak.