Teren, na którym 8 października doszło do wybuchu, kryje więcej pocisków z okresu II wojny światowej. To utrudnia dotarcie do ciał saperów.
Do tragicznego zdarzenia doszło w Kuźni Raciborskiej, gdy podczas wykonywania zadania usuwania przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych doszło do wybuchu. Zginęło dwóch saperów, a czterech zostało rannych. Są nimi żołnierze 6. Batalionu Powietrznodesantowego z Gliwic. Teren zabezpieczyła Żandarmeria Wojskowa.
Nie wiadomo, kiedy zostanie przeprowadzona sekcja zwłok zmarłych żołnierzy, na razie nie można do nich dotrzeć. Jak podaje onet. pl prok. Szczepanek-Siejka przekazała, że cały ten teren, na którym doszło do zdarzenia jest usłany pociskami z okresu drugiej wojny światowej. Najpierw musi tam wejść grupa saperska, która rozminuje teren, aby mógł wejść na miejsce prokurator i żandarmeria, która będzie wykonywać czynności.
O sytuacji w kuźniańskich lasach informuje także Urząd Miejski Kuźni Raciborskiej:
W związku z tragicznymi wydarzeniami jakie miały miejsce w dniu wczorajszym w kuźniańskich lasach, w których śmierć poniosło dwóch saperów – żołnierzy 6. Batalionu Powietrznodesantowego z Gliwic, a czterech innych zostało ciężko rannych, przypominamy osobom spacerującym po lesie o konieczności zachowania szczególnej ostrożności w przypadku napotkania niewypałów lub niewybuchów.
Pozostałości po ostatnich działaniach wojennych posiadają różnoraką formę i kształt, stąd też, w przypadku jakiegokolwiek podejrzenia, że odnaleziony przedmiot może być niewypałem lub niewybuchem, po odgrodzeniu i oznakowaniu miejsca, należy powiadomić Straż Leśną lub Policję korzystając z numeru alarmowego 112 – podał Urząd Miejski Kuźnia Raciborska – podaje ratusz.
Czytaj także: Dwóch saperów zginęło w wybuchu pocisku w Kuźni Raciborskiej
/oprac. c/