Wyniki badań pokazały sytuację, która może mieć obecnie miejsce dalej w innych krajach Europy i świata, a mianowicie, że 86% przypadków zarażenia nie zostało wcale wykryte i osoby te funkcjonowały w społeczeństwie bez kwarantanny i roznosiły epidemię.
Międzynarodowy zespół naukowców pod przewodnictwem Jeffrey’a Shamana z Columbia University, we współpracy z Imperial College London, przeprowadzili badania nad rozprzestrzenianiem się wirusa z Wuhan wśród mieszkańców prowincji Hubei. Badania dotyczyły ustalenia, ile przypadków zakażenia się koronawirusem zostało niewykrytych. Jak pokazały badania, liczba tych przypadków była ogromna.
W badaniach tych jako instrumentu badawczego użyto bardzo wysoce realistycznego modelowania przemieszczania się ludności na podstawie licznych danych chińskich na ten temat przed wprowadzeniem ograniczenia przemieszczania się i transportu w prowincji Hubei 23 stycznia 2020 roku oraz po tym okresie w lutym.
Na podstawie rzeczywistego modelu rozwoju epidemii nowego koronawirusa, a w szczególności biorąc pod uwagę ilość zarażonych w kilku miastach wokół Wuhan, źródła światowej pandemii. Wyniki tych badań pokazały sytuację, która może mieć obecnie miejsce dalej w innych krajach Europy i świata, a mianowicie, że 86% przypadków zarażenia nie zostało wcale wykryte i osoby te funkcjonowały w społeczeństwie bez kwarantanny i roznosiły epidemię. Może to tłumaczyć, dlaczego tak szybko epidemia rozprzestrzeniała się poza Wuhan i prowincję Hubei, zanim tamtejsze władze wprowadziły restrykcje w przemieszczaniu się ludności.
Raport stwierdza, że ta niewidzialna, niewykryta transmisja wirusa może być w przyszłości dużym problemem. Naukowcy także doceniają zastosowanie w Chinach „zwiększone stosowanie środków ochrony osobistej i ograniczenia podróży” – co pomogło ograniczyć liczbę infekcji. Prawdopodobnie chodzi tu m.in o powszechny obowiązek stosowanie masek przez Chińczyków.
– Zwiększona świadomość epidemii, zwiększone stosowanie środków ochrony osobistej i ograniczenia podróży pomogły zmniejszyć ogólną siłę infekcji; nie jest jednak jasne, czy ta redukcja będzie wystarczająca, aby w pełni powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa – mówi Shaman. – Jeśli nowy koronawirus odpowiada wzorowi pandemicznej grypy H1N1 z 2009 r., rozprzestrzeni się również na całym świecie i stanie się piątym endemicznym koronawirusem w populacji ludzkiej – tłumaczy.
Przypomnijmy, że polskie władze nie zalecają zdrowym osobom chodzenia w maskach. Jeżeli i w Polsce, podobnie jak w Chinach, „niewidzialna” transmisja wirusa przez osoby zarażone, a nie wykryte jest podobna, to nasuwa się pytanie, czy zalecenia polskich władz są do końca przemyślane?
Obecnie w Chinach wiele firm przestawia się na produkcję masek ochronnych. Zrobiła tak firma BYD produkująca samochody elektryczne i baterie oraz Foxconn z branży elektronicznej i jednego z głównego dostawców dla firmy Apple. BYD oddelegowało 3 tys. inżynierów do opracowania projektu maski oraz linii produkcyjnej, co zajęło im zaledwie 2 tygodnie, podczas gdy zwykle zajmuje takie przygotowanie produktu ok. 2 miesięcy. Obecnie BYD produkuje 5 mln masek dziennie, ciągle zwiększając produkcję, a Foxconn 2 mln masek.
Obecnie w dwóch chińskich prowincjach używanie masek jest obowiązkowe przez wszystkich – zarówno zdrowych, jak i na kwarantannie czy chorych.
/b/
Źródło: Columbia University, Onet, Wprost
Jak ludzie będą zamiast siedzieć w kwarantannie łazić po urzędach, sklepach i spotykać się z rodziną to nic to nie da.
2 tygodnie siedzieć w domu!! Mieszkacie za granicą to tam, mieszkacie w Polsce to tu i mamy temat zakończony. Jak to się nie stanie to będziemy mieć kwarantannę pół roku i olbrzymie straty w ludziach i finansowe.