Unia Racibórz spółką. Rada Miasta przegłosowała uchwałę

Sesja
Sesja Rady Miasta

Rada Miasta zajęła się wczoraj projektem uchwały w sprawie utworzenia spółki z ograniczoną odpowiedzialnością prowadzącą działalność sportową. Głosowanie poprzedziła obszerna dyskusja.

Uchwała zakłada utworzenie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością prowadzącą działalność sportową, z siedzibą w Raciborzu. – Celem Spółki jest tworzenie warunków organizacyjnych, sprzyjających rozwojowi sportu, w tym uczestnictwo w profesjonalnych zawodach sportowych oraz promocja sportu w gminie Racibórz – brzmi treść uchwały.

- reklama -

Uzasadnienie uchwały

– Zgodnie z art. 27 ustawy z dnia 25 czerwca 2010 r. o sporcie (t.j. Dz. U. z 2019 r.
poz. 1468 z późn. zm.), tworzenie warunków, w tym organizacyjnych, sprzyjających rozwojowi sportu stanowi zadanie własne jednostek samorządu terytorialnego. Ponadto, art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 20 grudnia 1996 r. o gospodarce komunalnej (t.j. Dz. U. z 2019 r. poz. 712 z późn. zm.) przewiduje możliwość tworzenia spółki z ograniczoną odpowiedzialnością przez jednostki samorządu terytorialnego. Utworzenie spółki przyczyni się do uzupełnienia systemu upowszechniania i rozwoju sportu w gminie Racibórz, będzie czynnikiem stabilizującym działalność sportową, a także przyczyni się do profesjonalizacji zarządzania sportem. Docelowo spółka może zapewnić racjonalne wykorzystanie bazy sportowej stanowiącej własność gminy Racibórz oraz będzie mogła realizować projekty związane z jej modernizacją i rozbudową. Nadzór nad działalnością spółki będzie sprawował Prezydent Miasta Racibórz – czytamy w uzasadnieniu uchwały.

Dyskusja na sesji 

Rzecz jest bardzo poważna – zaczął dyskusję radny Piotr Klima. Ubolewał on, że pytania radnych nie znalazły odpowiedzi. Podkreślił, że dokument nie zawiera informacji o tym, czym spółka się zajmuje. – Mieszkańcy pytają, jak to jest z tą matematyką w urzędzie miasta, że się przeznacza 350 tys. zł na piłkę, a teraz będzie trzeba utrzymać zarząd spółki i radę nadzorczą, to są różne stanowiska, przecież to nie będą wolontariusze, ani ludzie pracujący za 500 zł. Czyim kosztem to się odbędzie? – zastanawiał się radny. Poruszył też kwestię długów. – – Miasto odpowiada kapitałem za tę spółkę. A jak spółka narobi długów, 10 mln zł, to my zapłacimy, bo Miasto będzie odpowiadać za nią – mówił. Brakowało jego zdaniem opinii prawników, czy uchwała nie będzie szkodliwa dla miasta i rozwoju sportu.

Głos zabrał także radny Michał Kuliga. Określił pomysł jako ambitny, ale jego zdaniem Miasto podchodzi do niego, jak powiedział, za szybko i za gładko. – Nie jest napisane, że to dotyczy klubu sportowego Unia Racibórz – zaznaczył M. Kuliga. Podkreślił, że nie neguje idei, że trzeba coś zrobić z futbolem, ale nie w ten sposób. Radny mówił, że niektórzy działacze z klubów nadal nie wiedzą, na czym ma polegać współpraca ze spółką. Mówił też, że na powstaniu spółki ucierpią inne dyscypliny. Przedstawił także swoje obawy dotyczące finansowania spółki.

Do dyskusji włączył się radny Henryk Mainusz. Jego zdaniem Unia znajduje się aktualnie na poziomie gminy Nędza czy Krzyżanowice, gdzie dzięki oszczędnościom „zabiera się z trawnika boiska na Srebrnej bardziej utalentowanych piłkarzy”. Dalej mówił o tym, że w Unii ludzie się męczą, nie ma chętnych do pracy, nie ma atmosfery. – Wszyscy tylko narzekają i opluwają działania. Wynikiem tego jest to, że rok do roku zarząd nie wywiązuje się z finansowych obietnic, jakie składa piłkarzom – powiedział radny Mainusz.

Głos zabrał radny Stanisław Borowik, który zbadał struktury boiska na Srebrnej kilka miesięcy temu. – Byłem na Srebrnej, widziałem zaniedbania, trawę po pas. Nie potrafiono tam nawet uporządkować zerwanego przez wichurę fragmentu dachu. Dzieci tam biegały, robiło się niebezpiecznie – mówił. Poprosił prezydenta, aby wycofał się z uchwały. Jego zdaniem było zbyt dużo wątpliwości.

– Miłość do tej dyscypliny została mi wpojona rodzinnie od dzieciństwa – mówiła Anna Szukalska. – Mam poważne wątpliwości. Przede wszystkim czas podejmowania tej uchwały, wiemy, że będziemy mieć problemy z budżetem. Jestem za tym, aby tę decyzję odłożyć. Powinniśmy spojrzeć na to bardziej kompleksowo. Może warto byłoby rozważyć, by spółka zajęła się całym sportem, nie tylko piłką nożną. Słyszałam głosy, że może warto byłoby przekształcić OSiR w spółkę – mówiła. Wątpliwości radnej dotyczyły także tego, że w uchwale brakowało analizy finansowej tego działania, szacowanie kosztów i korzyści.

Marian Czerner podkreślił konieczność uporządkowania spraw w miejskiej piłce nożnej. Jego zdaniem prowadzenie spółki czy innego podmiotu zapewni racjonalność finansowych wydatków publicznych. – Całym sercem jestem za uporządkowaniem tego – powiedział.

Anna Ronin zaapelowała, aby nie przesuwać głosowania. – Całym sercem będą za tym, aby uporządkować te sprawy. Wszyscy czekają na decyzję, nie możemy przesuwać uchwały. Chcemy rozmawiać o dalekiej przyszłości, a widzimy wszystko w czarnych barwach, a nie jesteśmy nawet w stanie podjąć decyzji. Chodzi tylko o zgodę na utworzenie spółki. Kwestie formalne podejmiemy potem – mówiła. – Decyzja jest ambitna, ale nie bójmy się jej. Spółkę możemy zlikwidować. Nie mówimy w ogóle o zaletach – mówiła.

Głos zabrał Mirosław Lenk. – Fajnie by było, gdyby prezesi klubów usiedli, zaczęli dyskutować. Tak powinno się to odbywać, a nie oczekiwać, aż ktoś im założy spółkę – mówił.

Wiceprezydent Michał Fita przekonywał, że spółka będzie formalnym organem finansowanym decyzjami rady. – To państwo będziecie decydować – mówił o kwestiach finansowych.

Prezydent zwrócił się do rady. – Jedyną osobą odpowiedzialną za finanse miejskie jest prezydent miasta, rada je uchwala, ale na prezydencie spoczywa odpowiedzialność . Cieszę się, że słyszę tak wiele troski o finanse miasta. Muszę zauważyć, że nie było jej widać kilka miesięcy i lat temu. Lekką ręką wydawano na pływanie 400 tys. zł na PWSZ. Nikt nie miał z tym problemu. Nie było wtedy strasznej troski – mówił włodarz. Prezydent wyjaśniał, że kontrolowanie stowarzyszenia jest trudniejsze niż spółki.

– Celem tego jest szkolenie dzieci i młodzieży, ale przy stworzeniu jednolitego systemu dla wszystkich, po to, aby racjonalnie wykorzystać zasoby. Pozostajemy w rama tego budżetu, który państwo uchwalili – powiedział prezydent. – Werdykt, jaki państwo wydadzą w tym głosowaniu będzie dla mnie drogowskazem, jak powinienem postępować w przyszłych konkursach – zakończył D. Polowy.

Głosowanie

Finalnie rada przegłosowała uchwałę. Za było 10 radnych: Czerner Marian, Fiołka Leon, Galli Józef, Klimaszewska Krystyna, Kobylak Zygmunt, Kusy Magdalena, Łęski Jarosław, Łomnicki Dawid, Nowacka Ludmiła, Ronin Anna, Tomaszewska Zuzanna, Wacławczyk Anna. Przeciw zagłosowało 5 radnych: Fica Marcin, Klima Piotr, Kuliga Michał, Lenk Mirosław, Mainusz Henryk. Od głosu wstrzymali się: Henek-Wypior Justyna, Rycka Paweł, Szukalska Anna, Wyglenda Eugeniusz.

/red./

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj