Kilkaset osób z całego regionu spotkało się na rybnickim rynku z Andrzejem Dudą.
W piątkowe popołudnie w Rybniku odbyło się przedwyborcze spotkanie z Andrzejem Dudą. Na rynku pojawiły się tłumy zwolenników prezydenta, jak i jego przeciwnicy.
Spotkanie rozpoczęło się – z półgodzinnym opóźnieniem – od przekazania tradycyjnego kołacza i odśpiewania „Sto lat”. – Bardzo państwu dziękuję, że zechcieliście poświęcić to piątkowe popołudnie tuż przed rozpoczęciem ciszy wyborczej po to, żeby spotkać się ze mną tutaj w Rybniku. Ten ostatni dzień przed ciszą wyborczą poprzedzającą wybory prezydenckie w naszym kraju jest dla mnie dniem szczególnym. Bo on wygląda jak całe te ostatnie pięć lat. Zaczął się bardzo, bardzo wcześnie rano. Przez cały dzień podróżuję, odwiedzam moich rodaków w poprzek naszego kraju, poprzez Polskę, i zakończy się późnym wieczorem. Na trasie jest wszystko, jest i grad, i deszcz, ale i słoneczne chwile, które rekompensują to wszystko. Tak wyglądało ostatnie pięć lat – było wiele trudnych momentów, ale moment, w którym przychodzi do mnie dziewczynka i mówi do mnie „Panie prezydencie, dziękujemy za 500+, za wyprawkę szkolną”, to są właśnie te słoneczne chwile i wtedy wiesz, że było warto – powiedział na początku Andrzej Duda.
Następnie prezydent mówił o tym, że „Polska zmieniła się na lepsze”. Wspomniał o wyższych wynagrodzeniach i płacy minimalnej. – Ale jest jeszcze wiele rzeczy do załatwienia. To nie jest jeszcze poziom życia taki, jak w Europie zachodniej, a ja to właśnie chcę osiągnąć (…). Powiem więcej – wierzę w to, że mamy szansę stać się najlepiej funkcjonującym krajem w Unii Europejskiej, pod każdym względem, także gospodarczym. Tylko trzeba konsekwentnej, prospołecznej i propaństwowej polityki, bez złodziejstwa i bez pozwalania, żeby nas okradali – powiedział prezydent.
Całe przemówienie:
oprac. /kp/