Starosta Grzegorz Swoboda wziął udział w zdalnej sesji Rady Miasta. Między nim a radnym Piotrem Klimą doszło do ostrej wymiany zdań. Starosta przypomniał, że przy przekształcaniu szpitala nie było możliwości zachowania przychodni. Klima stwierdził, że albo starosta albo wojewoda kłamie.
Starosta Grzegorz Swoboda przedstawił bieżące ustalenia w sprawie przywracania statutowej działalności szpitala w Raciborzu. G. Swoboda przekazał, że czeka na decyzje wojewody, który wszedł w skład grupy roboczej przy ministerstwie. – Dla nas sytuacja jest bardzo napięta, liczymy na przychylność pana wojewody, jako zarząd wystąpiliśmy z szeregiem wniosków do instytucji, radnych, posłów i innych decydentów w sprawie szpitala. Mamy nadzieję, że z 1 września sytuacja się poprawi, jutro (30.07 – red.) mamy spotkanie w NFZ – mówił starosta. Złożono bowiem pismo w celu otwarcia biura NFZ. – Jest taka szansa – powiedział starosta. Przypomnijmy, że z apelem o uruchomienie tego punktu wyszła radna Krystyna Klimaszewska.
Starosta przekazał, że zgłoszono wojewodzie możliwość podjęcia odmrażania szpitala, jednak podkreślał, że kluczowe są decyzje rządowe, a w nich słychać, że nie wiadomo co dalej będzie z pandemią i jaka będzie druga fala. – Dolewanie oliwy do ognia, bo tak mogę nazwać rzeczy, które dzieją się wokoło nie pomaga – powiedział.
Na te słowa oburzył się radny Klima, który dopytywał, co starosta miał na myśl i czy tak postrzega działania społecznego komitetu, któremu przewodniczy radny. Piotr Klima dociekał także, dlaczego ani starosta ani przedstawiciel starostwa nie był obecny na spotkaniu w sprawie szpitala, organizowanym przez komitet Klimy. – Wykonał pan dużo więcej, niż chciał wojewoda, on nie chciał likwidować przychodni, pan to zrobił w napływie czego? Ludzie umierają przez pańskie decyzje. Te historie, jak pięknie działacie, przeczą temu, co czują ludzie. Bawicie się w urzędniczenie! – powiedział Klima.
P. Klima: Ktoś kłamie
Na to starosta przytoczył treść pisma, jakie otrzymał z ministerstwa. – Treść polecenia Wojewody Śląskiego nr 28 z 15 marca nakazuje zmianę struktur organizacyjnych samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej zdrowie poprzez przekształcenie szpitala w jednoimienny szpital zakaźny jest jednoznaczna w tym sensie, że przy przekształceniu szpitala w jednoimienny nie jest możliwe prowadzenie innych działalności medycznych poza udzieleniem świadczeń zdrowotnych osobom zarażonym – przeczytał G. Swoboda. – Wojewoda pisał coś innego, jeden z panów kłamie – odpowiedział radny.
G. Swoboda: Mam dużo spotkań
Starosta odniósł się jeszcze do kwestii jego nieobecności na spotkaniu w Strzesze. Jak powiedział, o spotkaniu dowiedział się we wtorek o godz. 12:00, a w tym czasie miał konwent Województwa Śląskiego. – To nie jest tak, że pan sobie zadzwoni i starosta przyjedzie na jakiekolwiek spotkanie – powiedział G. Swoboda, dodając, że zaproszenie przyszło za późno, stąd jego nieobecność. Starosta i radny wdali się w nerwową dyskusję, bowiem Klima upierał się, że może udowodnić, kiedy wysłano zaproszenie. Z kolei starosta mówił, że może pokazać, kiedy je otrzymał. – To spotkanie niczego nowego nie wniosło. Bierzemy udział we wszystkich spotkaniach, na których są osoby decyzyjne – powiedział starosta. Zdaniem Klimy nieobecność Grzegorza Swobody była drwiną i zignorowaniem sprawy.
Piotr Klima zaapelował, aby liczyć się z jego komitetem. – Działamy dla sprawy, chcemy powiatowi pomóc, chyba ze waszym celem jest likwidacja szpitala – powiedział. Dalej radny walczył, aby starosta został do końca sesji i był obecny w czasie przemawiania specjalisty od zdrowia publicznego Marka Labusa lub żeby ten zabrał głos jeszcze podczas obecności starosty. Przewodniczący rady przypomniał jednak o porządku obrad i nie zgodził się na taki manewr.
Plan odmrażania
Przypomnijmy, że wojewoda był obecny w raciborskim starostwie 16 lipca, gdzie, jak podało wówczas starostwo, przedstawiono mu koncepcję wyjścia raciborskiej lecznicy z formy jednoimiennego szpitala zakaźnego. O szczegóły tej koncepcji zapytaliśmy w starostwie.
„W chwili obecnej trwają rozmowy dotyczące możliwości otwarcia szpitalnych oddziałów jak i przywrócenia statutowej działalności Szpitala Rejonowego w Raciborzu. Gdyby nie udało się uzyskać zgody na ich uruchomienie, to w czasie spotkania przedstawiono wojewodzie koncepcję otwarcia oddziałów: ortopedii, chirurgii, okulistyki oraz oddziału ginekologiczno-położniczego. W sytuacji przygotowywania strategii rządowej na czas II fazy epidemii, której początek spodziewany jest jesienią br., są to dość daleko wybiegające plany „odmrażania” statutowej działalności Szpitala Rejonowego w Raciborzu. Nie uzgodniono żadnych konkretnych terminów, a wcześniejsze zamierzenia szybko weryfikuje dynamika pandemii koronawirusa” – czytamy w odpowiedzi Starostwa Powiatowego w Raciborzu.
/oprac. c/
Czy KTOŚ nadzoruje artykuły przed ich publikacją??? Przecież TEGO nie dz się czytać!