Wynagrodzenie prezydenta wzrosło z 12,6 tys. zł brutto do 25 981 zł brutto. Posłowie i senatorowie będą zarabiać 12 600 zł brutto. Ruch Autonomii Śląska krytycznie ocenia przegłosowaną ustawę.
W piątek 14 sierpnia w Sejmie przegłosowano ustawę, która zakłada wzrost wynagrodzeń dla parlamentarzystów, prezydenta, premiera, marszałków i wojewodów oraz przyznaje wynagrodzenie Pierwszej Damie. Za głosowało 386 posłów, przeciw było tylko 33, 15 wstrzymało się od głosu. Za głosowała nie tylko Zjednoczona Prawica, ale także spora część opozycji.
Zgodnie z przegłosowaną ustawą osoby na poszczególnych stanowiskach zarobią:
- prezydent: 25 981 zł brutto (obecnie 12,6 tys. zł brutto)
- pierwsza dama: 18 tys. zł brutto (obecnie bez pensji)
- marszałkowie Sejmu i Senatu: 21 984 zł brutto (obecnie 14 tys. zł brutto)
- wicemarszałkowie Sejmu i Senatu: 17 987 zł brutto (obecnie 12 tys. zł brutto)
premier: 21 984 zł brutto (obecnie 11 tys. zł brutto) - ministrowie: 17 987 zł brutto (obecnie 10,1 tys. zł brutto)
- wiceministrowie: 16 988 zł brutto (obecnie 8 tys. zł brutto)
- wojewodowie: 14 989 zł brutto (obecnie 11-12 tys. zł brutto)
- wicewojewodowie: 12 990 zł brutto (obecnie 11 tys. zł brutto)
- posłowie i senatorowie 12 600 zł brutto (obecnie 8 tys. zł brutto)
Ruch Autonomii Śląska apeluje do samorządowców z Górnego Śląska
RAŚ opublikował oświadczenie w sprawie podniesienia pensji parlamentarzystów. „Premier Mateusz Morawiecki po raz kolejny odwiedził Górny Śląsk, tym razem z okazji setnej rocznicy wybuchu tzw. II powstania śląskiego. Łudzili się ci, którzy sądzili, że premier rządu Rzeczypospolitej Polskiej przyjedzie dokonać rachunku sumienia po kompromitacji swego gabinetu w czasie pandemii i po złamaniu w krótkim czasie, który upłynął od wyborów prezydenckich, obietnic składanych wobec mieszkańców naszego regionu. Zamiast tego usłyszeliśmy doskonale znane komunały o „silnym Śląsku w silnej Polsce”. Tak jakby od dziesięcioleci w kancelariach premierów i prezydentów krążyła ta sama kartka z przemówieniem przeznaczonym dla cierpliwych uszu Górnoślązaków” – czytamy w oświadczeniu.
„Łudzili się jednak również ci, którzy w ostatniej kampanii wyborczej uwierzyli, że opozycja parlamentarna stanowi realną alternatywę dla skompromitowanego obozu władzy. Solidarne głosowanie większości ugrupowań w sprawie uposażeń parlamentarzystów i wysokich rangą urzędników państwowych w sytuacji pogłębiającego się kryzysu i zamrożenia płac w sektorze budżetowym obnaża degenerację polskiej kultury politycznej. To godne ubolewania zepsucie rysuje się tym wyraźniej na tle postawy polityków w Republice Czeskiej, którzy wybrali drogę dokładnie odwrotną, w geście solidarności z ponoszącym konsekwencje gospodarczych problemów społeczeństwem decydując o obniżeniu swych pensji. Porównanie to ilustruje różnicę standardów życia publicznego w obu państwach. Pozwala także trzeźwo spojrzeć na konsekwencje wydarzeń, których rocznicę świętują na Górnym Śląsku rządzący – co znamienne, w otoczeniu czołgów” – piszą przedstawiciele RAŚ.
„Degrengolada polskiej klasy politycznej, której bezradnym świadkiem stało się społeczeństwo, to moment próby dla reprezentantów naszej regionalnej społeczności i wspólnot lokalnych. Przyjęta przez sejm ustawa daje możliwość podniesienia wynagrodzeń samorządowców. Apelujemy do władz samorządowych na Górnym Śląsku o zachowanie elementarnej przyzwoitości i rezygnację z prób skorzystania z tej szansy. Niech górnośląski samorządowiec, zamiast stać się wspólnikiem parlamentarnej szajki z Warszawy, pokaże inny styl uprawiania polityki, oparty na odpowiedzialności i solidarności. Pora rozpocząć w regionie budowę kultury politycznej, której bliżej będzie do Pragi nad Wełtawą, a nie tej nad Wisłą” – czytamy na końcu oświadczenia.
Co Wy sądzicie o podwyżce dla parlamentarzystów, prezydenta, premiera, marszałków i wojewodów? Dajcie znać na Facebooku.
https://www.facebook.com/raciborzcompl/posts/3470947406259149
/oprac. c/