Mieszkańcy apelują, aby prezydent zajął się wizerunkiem Rynku

Rynek
Rynek Fot. Katarzyna Przypadło

Projekt utworzenia „Parku Kulturowego Stare Miasto w Raciborzu” upadł. Mieszkańcy skierowali petycję do prezydenta Polowego.

Chęci były, efektów brak

- reklama -

Park kulturowy to forma ochrony terenów krajobrazowych z zabytkami lokalnej tradycji, która z jednej strony wprowadza obostrzenia dotyczące np. umieszczania reklam bądź szpecących form małej architektury, a z drugiej strony ma ochraniać i uwidaczniać dorobek architektoniczny, urbanistyczny i historyczny miasta. Minęło jedenaście miesięcy od podjęcia uchwały nt. rozpoczęcia prac nad utworzeniem „Parku Kulturowego Stare Miasto w Raciborzu” (19 grudnia 2019 r.). Efektów jednak brak.

Z inicjatywy Konsultacyjnej Rady Gospodarczej odbyły się konsultacje z przedsiębiorcami w obrębie starego miasta. Pojawiło się wiele wniosków. Okazało się, że ograniczenie powierzchni wyklejanych witryn do 20% to dla wielu zbyt duża ingerencja, poza tym jeśli odsłonią się szyby, za którymi przedsiębiorca ukrywa mniej eleganckie instalacje to uzyskamy odwrotny do zamierzonego efekt albo wymusi to niemałe koszty po stronie przedsiębiorców. Grzegorz Chęciński zwrócił uwagę na jeszcze inny aspekt dotyczący lokali pustych, z których szybami często widać bałagan czy remont, co wskazywałoby wręcz konieczność zaklejenia szyb w tym okresie.

Stanowcze głosy dezaprobaty zostały wypowiedziane przez restauratorów, których po wprowadzeniu regulacji czekały by przebudowy ogródków letnich lub całorocznych. Dopasowanie do wymogów to duży koszt i trzeba by znaleźć rozwiązanie dotyczące finansowania tych przeróbek. Pojawiła się potrzeba ustalenia zależności ponoszonych kosztów od opłat czynszowych, ulg i innych mechanizmów finansowania zanim jakąkolwiek chwałę się podejmie. Jedno z pytań dotyczyło mieszkań prywatnych i wspólnot mieszkaniowych. – To w tych budynkach ściany straszą antenami, bałaganem balkonów i klimatyzatorami. Przedsiębiorców zapewne miasto zmusi do zmian ale kto zmusi mieszkańców i wspólnoty – pytał Maciej Musioł. Mały sklepik wyda może tysiąc złotych, ale restaurator wyda już 15 tys. Ustalić trzeba mechanizmy finansowe przed uchwałą (na etapie koncepcji). Koszty i słaby mechanizm wsparcia finansowego może spowodować, iż przedsiębiorcy spoza Raciborza przeniosą swój biznes z centrum lub w ogóle z Raciborza. Pojawiły się też apele o to, by specjaliści od projektowania przestrzeni miejskiej pokusili się o analizę skutków takich zmian. Nie można bowiem przykładów z innych miast przenosić na Racibórz, nieprzewidziane skutki negatywne podjętych zmian mogą być nieodwracalne. Przykład Wrocławia, który w 2015 roku w wyniku podobnych zmian doczekał się dzielnic mieszkaniowych poza centrum co spowodowało ogromne straty dla krajobrazu tych dzielnic. Centrum „odsłonięto” kosztem wielotysięcznych dzielnic, w których obecnie nie da się żyć, gdyż nie zaplanowano nad projektem rozwoju miasta jako całego. Czytaj więcej: Projektowania miasta nie zaczyna się od anten

Mieszkańcy wzięli sprawy w swoje ręce

Mieszkańcy Raciborza zaapelowali do prezydenta Dariusza Polowego o działania mające na celu zadbanie o estetykę raciborskiego Rynku. „Rynek raciborski jest wpisany na listę zabytków miasta Racibórz, tak więc wszystko go zdobiące i zajmujące jest wizytówką naszego miasta” – uważają autorzy petycji. „Dokucza i niepokoi nas fakt, iż od pewnego czasu spora część zachodniej pierzei Rynku jest przez większość letnich miesięcy przesłonięta wielką konstrukcją. Tak więc turyści przybywający na Rynek naszego miasta od strony placu Dominikańskiego nie widzą, tak jak w wielu miastach w Polsce, zgrabnych ogródków piwnych subtelnie chroniących swoich klientów przed słońcem za pomocą parasoli, ale ich oczom ukazują się twory dominujące całą przestrzeń” – czytamy w petycji.

„Przy obecnym braku ograniczeń martwi nas fakt, że całkiem możliwe jest zagospodarowanie Rynku w taki sposób, że każdy lokal będzie miał wielopoziomowy całoroczny ogródek letni wykonany za pomocą różnorodnych materiałów” – piszą autorzy petycji. Dalej podkreślają fakt, że z powodu braku zasad określających jakość przestrzeni miejskiej Rynku, z roku na rok można zaobserwować rosnącą tam ilość zabawek automatycznych, które pojawiają się przy restauracjach. Autorzy petycji zwracają również uwagę na to, że Racibórz nie posiada zapisów regulujących dostępność lokali znajdujących się na Rynku dla osób z niepełnosprawnościami.

„Postulujemy do prezydenta miasta Racibórz – Dariusza Polowego o stworzenie ram określających zasady na jakich mogą funkcjonować lokale zajmujące wspólną przestrzeń na Rynku oraz o estetykę miejsca” – czytamy na końcu petycji.

Przyszłość bez perspektyw

W zaproponowanym przez Dariusza Polowego budżecie na 2021 rok nie znalazły się środki na ww. działania zmierzające do wprowadzania zmian w zakresie poprawy jakości życia, w szczególności w centrum miasta. Tymczasem znalazły się środki na budowę windy przy Urzędzie Miasta, która wywołała sporo kontrowersji. Wielu mieszkańców podkreśla, że zewnętrzny szyb windy przysłoni historyczną mozaikę autorstwa Mariana Zawisły, co jest brakiem szacunku dla architektury, sztuki i pamięci artysty. Koszt budowy windy oszacowano na 690 tys. zł. Miasto pozyskało 150 tys. zł dofinansowania z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych na budowę windy zewnętrznej oraz przystosowanie sanitariatów dla potrzeb osób niepełnosprawnych w budynku urzędu miasta.

Oddaj głos pod petycją tutaj

C,I

- reklama -

2 KOMENTARZE

  1. portowy niech się zajmie czymkolwiek byle było to pożyteczne dla mieszkańców. pokazywanie utopijnych planów to jego praca za którą birze duże pieniądze.lenistw i nieróbstwo to cechy tej miernoty .

  2. najlepszą rzeczą jaką może prezydent zrobić dla Raciborza to zrezygnować ze stanowiska i powrócic do sklepiku na ulicy Długiej i robić małe geszefty.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj