W powiecie raciborskim w ostatniej dobie przybyły cztery przypadki zakażenia.
W Polsce odnotowano 4 423 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Pochodzą głównie z województw: mazowieckiego – 609, zachodniopomorskiego – 529 i wielkopolskiego – 424, śląskie z 265 infekcjami jest siódme z kolei. Zmarło 92 chorych, 10 z nich nie miało chorób współistniejących. W ciągu ostatniej doby przeprowadzono ponad 20,2 tys. testów na koronawirusa. Bilans epidemii koronawirusa w Polsce to 1 067 870 zakażonych i 20 181 zmarłych, wyzdrowiało 722 446 osób.
W powiecie raciborskim w ostatniej dobie przybyły cztery przypadki zakażenia.
Jak wynika z najnowszego sondażu United Surveys dla RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej”, Polacy spędzą tegoroczne Boże Narodzenie we własnym domu, w skromnym gronie. Badanie zrealizowano w dniach 27-28 listopada metodą CATI na reprezentatywnej próbie 1000 osób.
84,6% pytanych planuje spędzić święta we własnym domu. Na odwiedziny u rodziny zdecydowanych jest 12,8%, a zaledwie 2,7% ma zamiar wyjechać z Polski. Jeszcze mniej, bo 0,8%, chce wyjechać turystycznie poza miejsce zamieszkanie. Pytano też o plany spotkań z rodziną, z którą ankietowani nie mieszkają pod jednym dachem. 50,3% z nich zamierza spotkać się z rodziną, 43,3% nie planuje spotkań z krewnymi, 6,4% jest niezdecydowana.
76,8% ankietowanych zamierza przestrzegać przepisu, na podstawie którego w świątecznych spotkaniach poza domownikami nie może uczestniczyć więcej niż pięć osób. Obostrzenia nie zamierza przestrzegać 14% ankietowanych, „raczej” nie będzie się do niego stosować 7% Niezdecydowanych jest 1,8% ankietowanych.
Wyniki sondażu ocenił w rozmowie z „DGP” rzecznik rządu Piotr Müller. – To dobra wiadomość i dowód na poczucie solidarności społecznej Polaków. Czeka nas teraz test odpowiedzialności, a z badania wynika, że Polacy są odpowiedzialni – podkreślił.
– Są grupy, w których zakaz cieszy się mniejszym poparciem. W każdej kategorii wiekowej ponad połowa badanych deklaruje wprawdzie przestrzeganie obostrzeń, ale najwięcej przeciwników jest wśród najmłodszych. W grupie 18-29 lat to ponad 30%, a wśród osób w wieku 30-39 lat – 28%. Na ogół im starsi ankietowani, tym większy szacunek dla zakazów, co może być związane z poczuciem zagrożenia albo większą karnością – pisze „DGP”.
Najmniej zwolenników zakazu jest w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców. Jego przestrzeganie deklaruje 58%z nich, ale 39% nie zamierza tego robić. – Można sądzić, że to grupa, której ograniczenia najbardziej doskwierają. Inny nasz rozmówca związany z obozem władzy wskazuje na kontekst polityczny: w dużych miastach odbywały się największe manifestacje, jest tam najwięcej przeciwników rządu, więc autorytet rządowych zakazów jest stosunkowo najmniejszy. Łatwiej wytłumaczyć, czemu następną grupą, wśród której zakaz nie cieszy się popularnością, są mieszkańcy wsi – pisze dziennik. – Tutaj ludzie żyją obok siebie, jest tam utrwalona struktura społeczna, gospodarstwa wielopokoleniowe, mieszkańcy utrzymują większy kontakt niż w mieście. Na wsi lockdown wygląda inaczej niż miastach. Pytanie, czy faktycznie będziemy trzymać się limitów. Na razie wydaje się, że tak. Ale im spokojniej będzie za oknem i w statystykach epidemicznych, tym mniejsza będzie skłonność do stosowania się do nakazu – tłumaczy autor badania Marcin Duma z United Surveys.
oprac. /kp/