Część mieszkańców Rybnika protestowała przeciwko tej inwestycji. Kopalnia poza degradacją środowiska i infrastruktury na terenie dzielnic może też pozbawić miasto szansy na miliony z Unii Europejskiej na transformację gospodarczą regionu.
Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie odrzucił skargę kasacyjną wojewody śląskiego dotyczącą uchwały Rady Miasta Rybnika w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w rejonie ul. Golejowskiej w tym mieście. To oznacza, że nie może tam powstać kopalnia. – Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że nasza uchwała blokująca powstanie kopalni na Paruszowcu jest ważna. Sąd oddalił skargę kasacyjną wojewody śląskiego, uznając, że rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody jest nieprawidłowe. To oznacza, że ta sprawa jest już wyjaśniona do końca, nasza uchwała jest ważna. To dziś najważniejsze – mówi prezydent Rybnika Piotr Kuczera.
Część mieszkańców Rybnika protestowała przeciwko tej inwestycji. – Plany spółki Bapro, która chce uruchomić wydobycie węgla w dzielnicy Paruszowiec, poza niewyobrażalnym zakresem degradacji środowiska i infrastruktury na terenie dzielnic, które mają zostać objęte wpływami eksploatacji, mogą też pozbawić miasto szansy na miliony z Unii Europejskiej na transformację gospodarczą regionu. Samorządy, na terenie których mają być uruchamiane nowe zakłady wydobywcze, mogą bowiem zostać wykluczone z możliwości ubiegania się o środki finansowe w ramach Programu Sprawiedliwej Transformacji – tłumaczy magistrat.
Wojewoda Śląski wszczął postępowanie nadzorcze ze względu na zastrzeżenia do treści uchwały Rady Miasta Rybnika w sprawie MPZP obejmującego obszar w rejonie ul Golejowskiej z 23 kwietnia 2020 r. jako podjętej – zdaniem wojewody – „z istotnym naruszeniem prawa”. Chodziło o zapis mówiący o zakazie realizacji w tym miejscu przedsięwzięć znacząco oddziałujących na środowisko. W odpowiedzi na zawiadomienie o wszczęciu postępowania nadzorczego prezydent Rybnika przekazał wojewodzie śląskiemu obszerne wyjaśnienia miasta w tej sprawie, uzasadniając zgodność z prawem treści podjętej przez Radę Miasta Rybnika uchwały, wnosząc jednocześnie o umorzenie postępowania.
Wojewoda Śląski jednak 29 maja 2020 r. stwierdził nieważność rybnickiej uchwały, a Miasto złożyło skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach na to rozstrzygnięcie nadzorcze. WSA w styczniu 2021 r. uchylił rozstrzygnięcie wojewody, a ten w kwietniu zaskarżył wyrok do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. 14 września NSA oddalił skargę wojewody śląskiego.
– Bardzo dziękuję mieszkańcom, którzy stanęli w obronie naszego miasta. Presja społeczna ma ogromne znaczenia dla tego rodzaju spraw. Dziękuję radnym, którzy również wspierali nasze wszystkie działania zmierzające do zablokowania tej inwestycji. Dziękuję współpracownikom, prawnikom i wszelkim organizacjom, które wciąż nam w tej walce przeciwko Bapro pomagają – mówi Piotr Kuczera.
Na uchwałę Rady Miasta Rybnika dotyczącą blokujących powstanie kopalni zmian w planach zagospodarowania przestrzennego skargę do WSA 13 lipca 2021 r. wniosła też spółka Bapro. Póki co sąd, czekając na wyrok NSA, wstrzymał się z procedowaniem tej skargi. Równocześnie trwa postępowanie odwoławcze od decyzji Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach z 28 października 2020 r. o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia pod nazwą: „Udostępnianie i wydobywanie węgla kamiennego ze złoża Paruszowiec”. Jak poinformował w zawiadomieniu Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska, postępowanie nie mogło zostać zakończone w ustawowym terminie ze względu na skomplikowany charakter sprawy. Nowy termin wyznaczono na 28 listopada 2021 r.
Czytaj także: Rybnik może stracić miliony z Unii Europejskiej z powodu planu budowy kopalni
oprac. /kp/